Pomocnik Górnika Zabrze, Łukasz Madej stwierdził w swoim ostatnim wywiadzie, że jego drużyna musi zacząć wygrywać jeżeli chce utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
„KSG” w następnej kolejce Ekstraklasy zmierzy się przed własną publicznością z Koroną Kielce. 33-letni zawodnik uważa, że jego zespół czeka trudne zadanie.
– Moje wspomnienia z meczów z Koroną są jak najbardziej pozytywne. Grałem wielokrotnie przeciwko tej drużynie i miałem na koncie bramki, a także asysty – mówił Madej cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Korona na wyjazdach nastawia się przede wszystkim na przeszkadzanie i kontrataki. Tak im się łatwiej gra. Czasami też sprzyjało im szczęście. Chociażby na Lechu, gdzie było 0:0, czy w Warszawie, gdzie Legia podarowała im wygraną w ostatniej minucie po ewidentnym błędzie Kuby Rzeźniczaka. To bardzo trudny rywal, ale my musimy zacząć wygrywać. Remisy to stanowczo za mało – dodał.
– Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, potrzebne są tylko wygrane. Kilka tych remisów powinno być zamienionych na nasze zwycięstwa, gdyż okazji bramkowych nam nie brakowało. Poza tym, gdybyśmy wygrali z Podbeskidziem nasza sytuacja w tabeli wyglądałaby zupełnie inaczej. Po remisie 2:2 z Lubinem, kiedy to skutecznie goniliśmy wynik, wydawało się, że ten mecz nas poniesie do zwycięstw. Tak się nie stało. Wygraliśmy wprawdzie ze Śląskiem, ale potem była seria remisów. Chciałbym, byśmy od meczu z Koroną byli innym zespołem, by Górnik piął się w górę tabeli. Ale najpierw trzeba wygrać z tym bardzo niewygodnym przeciwnikiem – zakończył.