Były zawodnik Legii Warszawa, Marcin Komorowski przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, iż swoją pracę ze Stanisławem Czerczesowem wspomina bardzo dobrze, zaznaczając jednocześnie, iż należy on do grona sprawiedliwych szkoleniowców.
31-letni środkowy obrońca, który stołeczną ekipę opuścił w lutym 2012 roku, współpracował z rosyjskim menadżerem w Tereku Grozny.
– Koledzy z Legii pytali mnie o Stanisława Czerczesowa. Powiedziałem, żeby nie wyobrażali sobie, że do Warszawy przyjeżdża nie wiadomo jaki kat. To normalny trener. Niech każdy z legionistów ciężko trenuje, a na pewno zostanie im to wynagrodzone. Czerczesow to sprawiedliwy szkoleniowiec – powiedział Marcin Komorowski, cytowany przez „legia.com”.
– Kiedy dowiedziałem się, że Legia chce zatrudnić trenera Czerczesowa, ucieszyłem się. Oczywiście u trenera jest ciężka praca, ale kiedy pracujemy, to pracujemy, a kiedy odpoczywamy – odpoczywamy – kontynuował.
– Opinie o Czerczesowie są w Polsce wyolbrzymione. Kiedy przychodziłem do Tereka było mi oczywiście ciężko, bo musiałem przestawić się na inny tryb pracy w nowym miejscu. Treningi za czasów Czerczesowa były intensywne, ale mi się one podobały, byłem zadowolony z pracy z nim i myślę, że może osiągnąć w Legii sukces, czego mu z całego serca życzę – dodał.
– Terek Stanisława Czerczesowa miał swój styl. Nie było kopania długich piłek – drużyna grała mądrze, była zdyscyplinowana taktycznie. Tuzami może nie byliśmy, ale często wygrywaliśmy z tuzami, z drużynami w teorii silniejszymi od nas. Dla przykładu pojechaliśmy na Zenit i wygraliśmy 2:0. Trener umiał odpowiednio dopasować strategię do klasy rywala – zaznaczył.