Jagiellonia Białystok w swoim pierwszym po przerwie zimowej meczu w Ekstraklasie przegrała na wyjeździe 0:4 z Legią Warszawa. Trener gości, Michał Probierz powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze nie mogli poradzić sobie ze stresem.
– Nasi nowi zawodnicy mieli okazję przekonać się jak wygląda polska liga. Mecze sparingowe to inna kategoria spotkań. Gdy wychodzi się na mecz z Legią, można odczuć pierwszy stres. Przy wyprowadzaniu piłki widać było nerwowość. Na początku sprezentowaliśmy Legii gole i przegrywaliśmy 0:2. Kluczowym momentem była sytuacja, której nie wykorzystał Karol Mackiewicz. Potem próbowaliśmy zdobyć bramkę kontaktową i wrócić do meczu, ale straciliśmy trzeciego gola i było już po zawodach. Legia jest doświadczoną drużyną, która pokazała nam gdzie są nasze mankamenty. Byliśmy słabsi i przegraliśmy zasłużenie – powiedział Probierz.
Dwa gole dla warszawskiej drużyny strzelił Nemanja Nikolić. Poza nim bramki dla Legii zdobyli Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec.
– Nie chcę robić kozłów ofiarnych z nowych graczy, czyli Matiji Siroka i Gutiego, ale mieli oni współudział przy dwóch pierwszych bramkach. Przez pierwsze 20 minut widać było nerwowość w ich grze. Dostaliśmy lekcję pokory. Z takich porażek trzeba wyciągać wnioski. Przeanalizujemy ten mecz i postaramy się, by w piątek kibice zobaczyli zupełnie inny zespół. W naszej drużynie jest wielu młodych zawodników. Przegraliśmy ten mecz mentalnie. Karol Mackiewicz i Przemysław Frankowski nie byli sobą. Wiedzieliśmy, że Legia będzie stosowała wysoki pressing. Teoria to jednak jedno, a praktyka drugie – zaznaczył 43-letni szkoleniowiec.
Po porażce Jagiellonia zajmuje jedenaste miejsce w Ekstraklasie. Ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. W piątek jej rywalem będzie Śląsk Wrocław.