Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:0 (0:0) i przerwała fatalną passę bez wygranej na stadionie rywala. Zdaniem 30-letniego obrońcy Jagi, Sebastiana Madery o ostatecznym triumfie żółto-czerwonych zadecydowała dobra organizacja gry.
– Dla nas bardzo ważne było to, że dobrze odpoczęliśmy. Gdybyśmy jeździli tylko tam i z powrotem, to na pewno na dobre by nam to nie wyszło. Wolimy się przygotować w spokoju, poleżeć w łóżkach, dobrze zjeść i odpocząć w hotelu jak to miało miejsce w ostatnich dniach, bo to jak widać przynosi dobre rezultaty – powiedział Sebastian Madera, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu z Białegostoku.
– Śmiałem się, że na trybunach było więcej ludzi z mojego miasteczka, niż z Lubina. Przyjechało dużo moich znajomych. Dodatkowo wygraliśmy i to po bardzo dobrym meczu więc nic tylko się cieszyć – kontynuował.
– Przede wszystkim zwycięstwo nad Zagłębiem jest efektem powrotu do tego, co w tamtym sezonie przyniosło nam bardzo dobre rezultaty, a więc do bardzo dobrej organizacji gry w wykonaniu całego zespołu. To jest nasza prawdziwa osobowość, nasza jagiellońska tożsamość. Powrót do tego jest dla nas powodem do dużej radości. Żubr się obudził – zaznaczył doświadczony obrońca.
Jagiellonia Białystok po siedemnastu rozegranych spotkaniach z dorobkiem 21 punktów plasuje się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli. Do grupy mistrzowskiej na chwilę obecną podopieczni Michała Probierza tracą dwa „oczka”.
