Dobra passa włoskich ekip w Lidze Europy musiała kiedyś dobiec końca. Pierwszym znakiem ostrzegawczym było losowanie. Osiągające zaskakujące wyniki Torino trafiło na Zenit Sankt-Petersburg i nikt nie widział w Granacie faworyta. Bardzo słusznie jak się okazuje, gdyż Rosjanie łatwo pokonali turyńczyków 2:0 i tylko jakiś kataklizm zabrałby im awans do kolejnej rundy zmagań.
Podobnie ciężkie zadanie czekało Inter Mediolan, który trafił w losowaniu zdecydowanie najgorzej. Rywalami nerazzurri okazał się Wolfsburg, który jako jedyny stawia jakikolwiek opór Bayernowi w Bundeslidze. Podopieczni Roberto Manciniego wyszli nawet na prowadzenie, ale „Wilki” szybko sprowadziły ich na ziemię. 3:1 i małe szanse Interu w rewanżu.
Jedyną włoską drużyną, która była faworytem przed swoim meczem było Napoli. Eksperci tu też się nie mylili. Azzurri pokonali Dynamo Moskwa 3:1 i są dosłownie o krok od awansu do ćwierćfinału. Trzeba oddać, że to Rosjanie wyszli na prowadzenie jako pierwsi, ale od czego ma się Gonzalo Higuaina…
Na koniec czas wspomnieć o wewnątrz-włoskim pojedynku. Fiorentina przyjęła u siebie Romę i byliśmy świadkami całkiem ciekawego widowiska. Fiołki przez większość meczu prezentowały się z lepszej strony, ale w końcówce to giallorossi mieli więcej do powiedzenia. Gospodarze mieli jednak w bramce świetnie spisującego się Neto i starcie zakończyło się remisem 1:1. W lepszej sytuacji jest teraz Roma, ale w ich obecnej formie to absolutnie nic nie znaczy.
Dwie włoskie drużyny zagrają w ćwierćfinale europejskiego pucharu. Dobre i to.
Co warto rozważyć?
1. PALERMO – JUVENTUS FC: 1X (KURS: 2.05)
INFORMACJE KADROWE:
Trener Iachini nie ma powodów do zmartwień. Z powodu urazów z Juventusem nie zagrają tylko Gonzalez i Morganella, a to oznacza, że reszta kadry jest gotowa do sobotniego starcia. Max Allegri nie ma tylu powodów do radości, gdyż na kontuzje narzekają Asamoah, Romulo, Marrone, Pirlo i Caceres, podczas gdy Pogba jest zawieszony.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
Mistrzowie Włoch podejdą do spotkania w bardzo eksperymentalnym zestawieniu. Allegri będzie chciał dać odpocząć najważniejszym zawodnikom przed starciem z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Na murawie zobaczymy zapewne Comana, Sturaro, De Ceglie, Padoina i kogoś z dwójki Ogbonna – Barzagli. Palermo wybiegnie na murawę w najsilniejszym zestawieniu z Dybalą i Vazquezem w przedzie.
STATYSTYKA:
Juventus wygrał wszystkie z pięciu niedawnych pojedynków z Palermo, a ostatnio Stara Dama straciła punkty na Sycylii w lutym 2011 roku. Tym razem jednak ta statystyka nie ma absolutnie żadnego przełożenia.
ANALIZA I TYP:
Bianconeri podejdą do tego meczu z celem zdobycia trzech punktów najmniejszym nakładem sił. Z pierwszego składu na murawie zobaczymy co najwyżej czterech piłkarzy, a przecież Juve jedzie do jednego z najcięższych terenów w Serie A. Dwójka Dybala-Vazquez sieje popłoch w szeregach obronnych rywali, a teraz naprzeciw siebie będzie miała zlepek piłkarzy rzadko ze sobą grających. Moim zdaniem Palermo nie przegra tego spotkania i radzę Wam postawić na 1X.
2. FIORENTINA – AC MILAN: 1 (KURS: 1.91)
INFORMACJE KADROWE:
Fiorentina ciągle ma swoje problemy kadrowe. Z powodu kontuzji z gry wypadli Tatarusano, Rossi, Bernardeschi, Babacar i Gomez, podczas gdy Tomović jest zawieszony za nadmiar żółtych kartek. Kłopoty Montelli to nic w porównaniu z bólem głowy jaki ma Filippo Inzaghi. Szkoleniowiec rossoneri nie będzie mógł skorzystać z Zapaty, De Sciglio, El Shaarawy’ego, Agazziego, Armero, Mastoura, Zaccardo, Ramiego, Montolivo, De Jonga (kontuzje) i Poliego (zawieszenie).
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
W ataku Fiorentiny na pewno zobaczymy rewelację drugiej części sezonu Salaha, któremu partnerować będą Ilicić i Diamanti. Za ich plecami zagrają za to Mati Fernandez, Pizarro i Borja Valero. W Milanie ciężka sytuacja kadrowa wymusi gry takich tuzów jak Muntariego czy Van Ginkela. W ataku Il Diavolo będzie chciał postraszyć Destro, Menezem i Cercim.
STATYSTYKA:
Mecze pomiędzy tymi dwoma drużynami są zwykle bardzo wyrównane. Fiołki wygrały dwa ostatnie bezpośrednie starcia z pięciu, podczas gdy Milan ze zwycięstwa cieszył się raz. Dwie inne potyczki zakończyły się remisami. Kiedy jednak rzucimy okiem jeszcze bardziej wstecz dojdziemy do wniosku, że Fiorentina częściej ma powody do radości.
ANALIZA I TYP:
Fiorentina po serii zwycięstw i dobrych wyników uderzyła z całej siły głową w mur. Ekipa trenera Montelli przegrała na wyjeździe z Lazio aż 0:4 i będzie chciała jak najszybciej wrócić na drogę wygranych. Milan to w dzisiejszych czasach obraz nędzy i rozpaczy. Rossoneri okupują dziesiąte miejsce w tabeli i są idealnym przykładem ligowego średniaka. Przewaga własnego boiska będzie po stronie Fiołków i nawet zmęczenie grą w Lidze Europy nie powinno im przeszkodzić w wywalczeniu zwycięstwa.
3. TORINO – LAZIO: OVER 1,5 (KURS: 1.38)
INFORMACJE KADROWE:
Torino i trener Ventura nie muszą się obawiać o sytuację kadrową przed meczem. Z powodu urazów nieobecni będą tylko Gonzalez i Massiello, podczas gdy reszta kadry gotowa jest do walki. W Lazio za kartki pauzować będzie Candreva, a urazy wykluczyły z gry Pereirinhę, Gentilettiego, Lulicia, Djordjevicia, Tounkarę i Konko.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
W ataku Torino powinniśmy zobaczyć Quagliarellę i Martineza, podczas gdy Maxi Lopez zasiądze najprawdopodobniej na ławce rezerwowych. Na środku obrony zagra oczywiście Glik, a przed nim za rozgrywanie wezmą się Gazzi, El Kaddouri i Benassi. W ataku Lazio zagrają Felipe Anderson, Klose i Mauri, którzy będą ubezpieczani przez Cataldiego, Biglię i Parolo.
STATYSTYKA:
Starcia tych dwóch ekip są zazwyczaj bardzo trudne do przewidzenia. Lazio wygrało dwa z pięciu ostatnich potyczek, Torino również cieszyło się ze zwycięstw dwa razy, a jeden pojedynek zakończył się remisem. Co jednak najważniejsze w pięciu spotkaniach padło w sumie piętnaście bramek, co daje trzy trafienia na mecz.
ANALIZA I TYP:
Moim zdaniem w tym spotkaniu padnie więcej niż 1,5 bramki. Torino podejdzie do tego starcia w lepszej sytuacji kadrowej, ale będzie lekko zmęczone starciem z Zenitem w Lidze Europy. Lazio będzie zdecydowanie bardziej wypoczęte, ale liczba niedysponowanych zawodników jest naprawdę długa i może odbić się na grze biancocelesti. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że w poniedziałek zobaczymy co najmniej dwie bramki. Rzymianie to druga najskuteczniejsza ekipa w Serie A, która może postraszyć Granatę.
Nad czym można pomyśleć?
4. INTER MEDIOLAN – CESENA: 1 (KURS: 1.36)
Po dwóch kolejkach z bardzo słabymi wynikami Inter Mediolan chciałby w końcu ugrać komplet punktów. Nerazzurri podejmą na San Siro przedostatnią w tabeli Cesenę i jakaś katastrofa musiałaby się stać, by „Koniki Morskie” wróciły do domu z jakąkolwiek zdobyczą punktową.
Targany problemami Inter ma zdecydowanie mocniejszą kadrę niż Cesena i nawet słaba forma mediolańczyków nie powinna ich powstrzymać przez zwycięstwem przed własną publicznością. Nerazzurri wygrali wszystkie z pięciu ostatnich starć z Ceseną i możemy się spodziewać kontynuacji tej serii.
Co ciekawe, Cesena przystąpi do niedzielnego starcia bez siedmiu kontuzjowanych zawodników. Absencje w zespole Interu to nic w porównaniu ze szpitalem u Cavallucci Marini. Radziłbym Wam postawić na zespół gospodarzy.