Juventus i Roma, Roma i Juventus. To właśnie rywalizacja tych dwóch drużyn zdominuje rozgrywki Serie A w tym sezonie. Bianconeri i giallorossi bez problemów odnieśli zwycięstwa w poprzedniej kolejce i w opinii fachowców na dobre zdystansowali już resztę stawki. Dwie niepokonane i notujące same zwycięstwa zespoły staną naprzeciw siebie już w szóstej kolejce i na pewno będzie to najciekawsze wydarzenie tej serii gier na Półwyspie Apenińskim. Jeśli chodzi jednak o typy to wynik starcia włoskich gigantów jest piekielnie trudny do przewidzenia.
Gdy rzymianie i turyńczycy pewnie wygrywali swoje mecze kolejne potknięcie w tym sezonie zanotowały ekipy z Mediolanu. Inter przegrał po żenującym meczu u siebie z Cagliari, a Milan zremisował na wyjeździe z Ceseną, co było już drugim remisem w meczu z beniaminkiem w przeciągu kilku dni. Rossoneri i nerazzurri ustąpili miejsca w tabeli Udinese i Sampdorii, które przed sezonem mogły tylko marzyć o tak udanym początku rozgrywek. Ciągle daleko w tyle pozostają drużyny, które decydowały o kształcie czołówki przed rokiem.
Milan nie miał jak zmazać plamy w środku tygodnia, ale Inter i reszta włoskich ekip pokazały się z dobrej strony na europejskiej arenie. Nerazzurri pokonali Karabach 2:0 i awansowali na pierwsze miejsce w grupie, Torino wyrwało zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu z Kopenhagą, Napoli ograło Slovana Bratysława, a Fiorentina nie dała szans Dynamu Mińsk. W Lidze Mistrzów świetny wynik osiągnęła Roma, która zremisowała na The Etihad Stadium z Manchesterem City, a jedyne niepowodzenia przytrafiło się Juventusowi. Mistrzowie Italii przegrali na wyjeździe z Atletico Madryt 0:1. Kto by pomyślał przed tymi spotkaniami, że bianconeri jako jedyni z włoskich ekip poniosą porażkę.
Co warto rozważyć?
1. AC MILAN – CHIEVO WERONA: 1
INFORMACJE KADROWE:
Trener Filippo Inzaghi może narzekać na niemały ból głowy. Do kontuzjowanych Montolivo, Diego Lopeza, Saponary i van Ginkela dołączył nieoceniony w pierwszych kolejkach Jeremy Menez. Stan zdrowia Francuza nie jest najgorszy, ale jego występ przeciwko Chievo jest praktycznie wykluczony. Do listy kontuzjowanych szkoleniowiec musi jeszcze dopisać zawieszonego za kartki Zapatę, ale pozostali gracze są gotowi ruszyć w bój przeciwko Chievo. Goście z Werony nie mają poważnych problemów kadrowych. Trener Corini nie będzie mógł skorzystać ze Schelotto, Botty i Izco, których stan zdrowia się poprawia i powinni wrócić do składu na siódmą kolejkę.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
W Milanie najczęściej zmienia się para środkowych obrońców. W sobotnim meczu Inzaghi powinien oddelegować na murawę Alexa i Ramiego, a na bokach pomagać im będą Abate i De Sciglio. Miejsce nieobecnego Meneza zajmie El Shaarawy, a Bonaventura zasiądzie na ławce rezerwowych. W zespole Chievo większe szanse na grę ma Lazarević, a tym samym Maxiego Lopeza czeka rozpoczęcie spotkania z ławki. W obronie Cesar najprawdopodobniej wygra rywalizację z Gamberinim.
STATYSTYKA:
Spotkania rozegrane w przeszłości często nie rzucają odpowiedniego światła na przyszłe pojedynki. Tym razem jednak historia bezpośrednich starć tych dwóch ekip jednoznacznie wskazuje faworyta. Spośród pięciu ostatnich meczów Milan pokonał Chievo czterokrotnie, a jedna potyczka zakończyła się remisem. Co więcej rossoneri nie stracili u siebie punktów z „Latającymi Osłami” od 2004 roku. Od tego czasu mediolańczycy notują same zwycięstwa.
ANALIZA I TYP:
Milan przystąpi do tego spotkania w minorowych nastrojach. Ekipa trenera Inzaghiego dwa razy pod rząd straciła punkty w wyjazdowych starciach z beniaminkami Serie A. Il Diavolo spadł na szóstą pozycję w tabeli i jeśli chce walczyć o europejskie puchary (a w domyśle awans do Ligi Mistrzów) to kolejne potknięcia z outsiderami są kategorycznie zabronione. Chievo zdobyło do tej pory cztery punkty, a jedyne zwycięstwo przytrafiło im się w drugiej kolejce. Od tego czasu drużyna z Werony zdobyła tylko jedno „oczko” remisując z Empoli. Nie wierzę, by Milan mógł stracić punkty w domowym starciu z Chievo. Taki scenariusz byłby czarnym snem dla Inzaghiego i wszystkim fanów rossoneri. Na szczęście dla nich nie spełni się.
2. SSC NAPOLI – FC TORINO: 1
INFORMACJE KADROWE:
Po paru kolejkach wstydu Rafael Benitez w końcu mógł odetchnąć z ulgą. Jego Napoli po słabym meczu pokonało Sassuolo, a w środku tygodnia pod naporem Włochów padł Slovan Bratysława. Teraz hiszpański szkoleniowiec musi ustawić zespół na ciekawie zapowiadający się mecz z Torino. Rafa będzie mógł skorzystać praktycznie ze wszystkich swych graczy. Z powodu kontuzji nie zagrają jedynie Zuniga i Jorginho. Trener Ventura również nie może przesadnie narzekać na urazy w zespole. W niedzielnym starciu z Napoli na pewno nie zagrają Basha, Farnerud i Nocerino.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
Pierwsza jedenastka Napoli wykrystalizowała się jakiś czas temu, a Benitez co najwyżej rotuje zawodnikami, by odpowiednio szafować ich siłami przy okazji meczów Ligi Europy. W niedzielę miejsca w pierwszym składzie praktycznie pewny może być Mertens, który posadzi na ławce Insigne. Większe szanse na grę w „czwórce” obrońców ma Ghoulam, który w pokonanym polu pozostawi Britosa. W zespole gości jakiekolwiek niespodzianki ze składem nie są przewidziane i trener Ventura postawi na sprawdzonych graczy z Quagliarellą w roli głównej.
STATYSTYKA:
Napoli wygrało trzy z pięciu ostatnich starć z Torino, a jeden mecz zakończył się remisem. Turyńczycy odnieśli jedno zwycięstwo i to do tego w Neapolu, ale miało ono miejsce w 2009 roku. Warto dodać, że obie drużyny nie miały zbyt wielu okazji do rywalizacji. W pierwszych latach XXI wieku azzurri i Granata odnajdywali swoje miejsce we włoskiej piłce. Napoli wróciło do Serie A w 2007 roku, podczas gdy Torino spadało na zaplecze włoskiej ekstraklasy, by potem wrócić do krajowej elity. W przeciągu ostatnich 16 lat tylko przez sześć sezonów oba zespoły grały w tym samym czasie w jednej klasie rozgrywkowej.
ANALIZA I TYP:
Torino ciągle zawodzi w tym sezonie Serie A i z pięcioma punktami na koncie okupuje 12. pozycję w tabeli. Napoli również miało swoje problemy w pierwszych kolejkach, ale ostatnie zwycięstwo z Sassuolo pozwala sądzić, że drużyna spod Wezuwiusza odnajdzie dawno zagubioną powtarzalność. Podopieczni Beniteza są faworytami tego starcia z kilku powodów. Po pierwsze rozegrają ten mecz u siebie, a ich rywalami będzie ekipa, która rzadko zdobywa punkty na wyjeździe. Po drugie kadrowo Napoli jest zdecydowanie silniejsze od Torino, a absencje w kadrze turyńczyków powinny być bardziej odczuwalne. Partenopei byli przez pewien czas obiektem żartów na Półwyspie Apenińskim, a przecież nie można zapominać, że jest to ekipa z potencjałem na pierwszą „trójkę” na koniec sezonu.
3. FIORENTINA – INTER MEDIOLAN: OBIE STRZELĄ
INFORMACJE KADROWE:
Dla obu drużyn to spotkanie ma być przełomowe. Zarówno Fiorentina, jak i Inter będą chciały wrócić na drogę zwycięstw i odrobić punkty do czołówki tabeli, zmazując tym samym plamę z poprzednich kolejek. Problem polega na tym, że obaj trenerzy mają swoje zmartwienia. W ekipie z Florencji z powodu urazów zabranie Mario Gomeza, Giuseppe Rossiego, Joaquina czy Marina. Walter Mazzarri nie będzie mógł najprawdopodobniej skorzystać za to z Jonathana, Dodo, Kovacicia i Hernanesa, ale ich stan zdrowia ma być jeszcze poddany ocenie. Starcie z Fiołkami opuści za to na pewno zawieszony za kartki Nagatomo.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
Kłopoty kadrowe Vincenzo Montelli zmuszą trenera do sięgnięcia po graczy z ławki rezerwowych. W opinii włoskich dziennikarzy skład Fiorentiny na mecz z Interem jest już znany i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego to szkoleniowiec obsadził już wszystkie newralgiczne pozycje i tzw. walka o miejsce w zespole została już rozstrzygnięta. W Interze mamy za to kilka niewiadomych. Po pierwsze Mazzarri musi podjąć decyzję w temacie środka obrony. Bardzo słabe występy Vidicia sprawiły, że kandydatem do gry w niedzielę jest Andreolli. Po drugie w środku pola Guarin ma większe szanse na występ niż Kuzmanović, ale Kolumbijczyk nie może być pewny miejsca w pierwszym składzie.
STATYSTYKA:
W ostatnich latach to Inter miał więcej powodów do radości po starciach z Fiorentiną. Nerazzurii wygrali dziesięć z trzynastu ostatnich starć z Fiołkami. W poprzednim sezonie Il Serpente wywiózł ze Stadio Artemio Francchi komplet punktów, pokonując gospodarzy 2:1. Ja chciałbym jednak zwrócić Waszą uwagę na bramki. W czterech ostatnich pojedynkach obie drużyny wpisywały się na listę strzelców. Moim zdaniem podobnie będzie w niedzielny wieczór.
ANALIZA I TYP:
Wyniki Fiorentiny w tym sezonie to zawód na całej linii. Co może być gorszego od sześciu punktów w pięciu meczach i dziesiątego miejsca w tabeli? Skuteczność. Gracze Violi zdołali do tej pory zdobyć tylko dwie bramki. Montella zdając sobie sprawę z tego problemu postawi w niedzielę na atak, a przecież Inter dopiero co pokazał, że gra w defensywie nie jest ich najmocniejszą stroną. Nerazzurri po kompromitującej porażce z Cagliari 1:4 na San Siro będą szukać okazji do zmazania plamy. Walter Mazzarri na pewno będzie chciał wygrać nadchodzący mecz, ale musi również pamiętać o zabezpieczeniu tyłów. Spodziewam się, że obie drużyny strzelą co najmniej po jednej bramce, a kibice zobaczą ekscytujący pojedynek.
Nad czym można pomyśleć?
4. UDINESE CALCIO – CESENA: 1
Udinese to prawdziwa rewelacja początku sezonu we Włoszech. Podopieczni Andrei Stramaccioniego zdobyli 12 punktów w pięciu kolejkach, a jedyna porażka jaka im się przytrafiła przyszła z rąk Juventusu. Ekipa z północy Włoch imponują swoją grą, a Antonio Di Natale nie przestaje zaskakiwać i sieje postrach wśród ligowych bramkarzy. Nawet jeśli seria Udinese prędzej czy później się skończy to nie mogę sobie wyobrazić, by Friulani stracili punkty u siebie z Ceseną.
Beniaminek Serie A uzbierał do tej pory pięć punktów i okupuje 13. pozycję w zestawieniu. „Koniki morskie” poza zwycięstwem na inaugurację z Parmą nie imponowały swoją dyspozycją. Podopieczni trenera Bisoliego ponieśli dwie dotkliwe porażki z Juventusem i Lazio, oraz zremisowały z Empoli i Milanem. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Udinese będzie sporą niespodzianką i może sprowadzić na ziemię rozmarzonych tifosich Zebrette.
Add Comment