Napastnik krakowskiej Wisły, Paweł Brożek prawdopodobnie wróci do pierwszego składu krakowian w piątkowym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. – Ostatnio mu powiedziałem, że jakbym trenował go przez 10 lat, to byłby najbogatszym piłkarzem w Polsce. Wiem, czego od niego wymagać, trzeba mieć na niego dobrego bata – powiedział opiekun Białej Gwiazdy, Franciszek Smuda.
– Paweł wróci do składu, ale nie wiadomo, na ile. On musi szybko reagować na potrzeby gry całego zespołu. W polu karnym nie można czekać. Tak się gra w piłkę w XXI wieku – zaznaczył Smuda.
Szkoleniowiec ocenił także dyspozycję Rafała Boguskiego i Łukasza Garguły. – Guła jest głodny gry. Trzeba mu dać szansę, bo naprawdę bardzo dużo nam dał w zeszłym sezonie. On potrzebował przerwy, zobaczymy, czy to mu pomogło – dodał.
– „Boguś” cały czas jest wszędzie obecny na boisku: w odbiorze, w ataku. Jest to również uniwersalny zawodnik, podobnie jak Dudka. Jak tylko jest zdrowy, to daje zespołowi bardzo dużo – podsumował szkoleniowiec.