– Złe wejście w mecz często powoduje, że traci się bramkę po stałym fragmencie gry. Ten gol ustawił spotkanie i w takim momencie podejście obu drużyn się zmienia. Górnik mógł troszkę się cofnąć, a w naszym interesie było przejęcie inicjatywy – mówił po przegranym pojedynku w Zabrzu piłkarz Cracovii, Sebastian Steblecki, który był jednym z jaśniejszych punktów swojej drużyny.
– W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, bo gracze z Zabrza bardzo osłabli, przyznali, że ich „przytkało”. Może nie stworzyliśmy sobie wielu klarownych sytuacji, ale zamieszanie pod zabrzańską bramką było. W piłce liczą się jednak gole. W tym meczu przekonaliśmy się, że napór często jest złudny. Jedna kontra sprawiła, że cały nasz plan legł w gruzach – mówił przygnębiony Steblecki.
– W końcówce pierwszej połowy Górnik mocno nas przycisnął, mocno pokrzykiwaliśmy z ławki na kolegów, by byli skoncentrowani do końca – dodał.
W kolejnym meczu podopieczni Roberta Podolińskiego zmierzą się ze stołeczną Legią.
Add Comment