Trener Videotonu, Tamas Peto przyznał na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem z Lechem Poznań w ramach czwartej rundy eliminacji Ligi Europy, iż jego zdaniem sprawa awansu do fazy grupowej wciąż jest otwarta.
W pierwszym spotkaniu Kolejorz bez większych problemów pokonał węgierski zespół różnicą trzech bramek (3:0). Na listę strzelców zapisali się odpowiednio Karol Linetty, Denis Thomalla oraz Łukasz Trałka.
– Być może jutrzejszy mecz wydaje się łatwy dla Lecha, ale myślę, że sprawimy Polakom niespodziankę. Na pewno to będzie wyrównany mecz, dla nas walka o awans jeszcze nie jest zamknięta – stwierdził Tamas Peto, cytowany przez oficjalną stronę mistrzów Polski.
– Zawodnicy udowodnili, że potrafią wykreować sytuacje. Brakowało tylko ostatniego elementu wykończenia. Przez cały tydzień pracowaliśmy na każdym treningu nad tym – kontynuował 41-letni Węgier.
– Nie chcemy stać i za wszelką cenę się bronić. Żeby osiągnąć dobry wynik trzeba atakować i zdobyć gole. W sporcie są takie sytuacje, że przez jakiś czas się nie udaje. Ciężka praca w końcu jednak przynosi owoce – dodał.