Zupełnie niespodziewanie w finale Ligi Mistrzów znalazła się ekipa Juventusu. Z roli czarnego konia rozgrywek zdaje sobie sprawę napastnik „Starej Damy”, Carlos Tevez.
Popularny „Carlitos” to w tym sezonie jedna z największych gwiazd turyńczyków. Jego dobra dyspozycja i regularne gole pozwoliły Juventusowi na zdobycie we Włoszech podwójnej korony. Teraz podopieczni Allegrego staną do walki o najcenniejsze trofeum.
„Zmierzymy się z najlepszą drużyną na świecie, która ma w swym składzie trzech najlepszych ofensywnych zawodników, jacy tylko istnieją. Świetnie wiemy, że będziemy musieli bardzo ciężko pracować i zagrać lepiej niż perfekcyjnie” – zapewnił Argentyńczyk w rozmowie z serwisem UEFA.com.
Były snajper obu klubów z Manchesteru pochwalił również trenera Juventusu – według niego to właśnie dzięki decyzjom szkoleniowca Tevez wciąż imponuje formą.
„Dał mi dużo swobody, bym mógł grać tak, jak lubię. To dlatego w tym sezonie wyglądam lepiej, niż w poprzednim” – zwrócił uwagę.
31-letni Carlos Tevez w 12 meczach obecnej edycji Ligi Mistrzów zdobył siedem bramek. Spotkanie finałowe z Barceloną odbędzie się w sobotę o godzinie 20:45 w Berlinie.