Forma:
Za Hamburgiem nie da się trafić. 2:0 z Herthą, a za chwilę 1:2 z Darmstadt. 1:3 z Hoffenheim, a ostatnio 2:1 w derbach z Werderem (choć w nieco szczęśliwych okolicznościach). Tym szarpanym rytmem Hamburg zapewnił sobie jednak w zasadzie utrzymanie i to bez konieczności rozgrywania barażów, co przez ostatnie dwa lata było jego prawdziwą zmorą, więc spotkaniu z Wolfsburgiem nie będzie towarzyszyła aż tak wielka presja. Możliwe zatem, że gospodarze pokażą swoje lepsze oblicze i dorzucą do swojego dorobku kolejny punkcik lub może nawet i punkty. 0:0 w Mainz i wcześniejsza wygrana w derbach nad Werderem pokazują, że z formą nie jest najgorzej.
Na Wolfsburgu natomiast nie zostawia się w Niemczech suchej nitki. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że wszyscy w klubie czekają z utęsknieniem na koniec tego sezonu. Allofs zapowiedział na lato gruntowne wietrzenie kadry, więc kilku zawodników też nie do końca ma już o co grać. Wolfsburg od siedmiu meczów ligowych pozostaje bez wygranej, a w międzyczasie zdobył tylko dwa marne punkciki (na Mainz i na Darmstadt). Oba zresztą na własnym boisku, bo na wyjazdach VfL gra w tym sezonie tragicznie, będąc pod tym względem najgorszym zespołem w lidze (tylko 2 wygrane na 16 meczów).
Sprawy kadrowe:
Dość dużo kłopotów po obu stronach. W Hamburgu z graczy branych pod uwagę przy ustalaniu podstawowej jedenastki zabraknie trzech zawodników – bramkarza Adlera, defensywnego pomocnika Ekdala i skrzydłowego N. Müllera. Zwłaszcza brak Adlera i N. Müllera może martwić trenera Labaddię, bo obaj prezentowali się w ostatnim czasie bardzo pzyzwoicie. Wraca za to do składu po karencji za kartki autor dwóch goli w meczu derbowym z Werderem, czyli Lasogga, a to z kolei pozytywna wiadomość, biorąc pod uwagę brak poważnych alternatyw w przedniej formacji HSV.
Wolfsburg też ma jednak problemy. O ile prawy obrońca Jung dość sporadycznie łapał się do podstawowej jedenastki, o tyle lewy Ricardo Rodriguez, skrzydłowy Julian Draxler i mogący grać na kilku pozycjach z przodu Bruno Henrique to zawodnicy, którzy regularnie zaczynali mecze w pierwszym składzie. Po Wilkach widać zwłaszcza brak Draxlera, który nie gra może dobrego sezonu, ale miewa przebłyski i pojedynczymi zagraniami może przechylić szalę meczu na korzyść swojego zespołu.
Typ:
Hamburg to jedna wielka niewiadoma, ale nie sądzę jednak, by gospodarze przegrali to spotkanie. Nawet punkt powinien ich zadowolić, bo da on im właściwie 100% pewność w kwestii utrzymania. W Wolfsburgu piłka jest w ostatnim czasie jednym z ostatnich tematów. Allofs i Hecking skupiają się już bardziej na kształcie kadry na przyszły sezon. Słabość wyjazdowa Wolfsburga też ma w kontekście tego meczu spore znaczenie. Nie sądzę, by gracze Wilków nagle zaczęli się „zabijać” o wyjazdowe punkty. Z remisu też pewnie byliby względnie zadowoleni, więc niewykluczone, że oba zespoły podzielą się punktami. Więcej motywacji widzę jednak po stronie gospodarzy, więc polecam podeprzeć się „1”.
Hamburger SV – VfL Wolfsburg, 07.05.16 (sobota), godz. 15:30Typ: 1X, kurs: 1.47, stawka: 50 zł