Forma:
Berlinczycy grają w tym sezonie chyba nieco ponad stan posiadania, ale trzeba im też oddać, że ich wyniki wcale nie są dziełem przypadku. Dardai potrafił znaleźć odpowiedni balans między grą ofensywną a defensywną, Herthcie naprawdę trudno strzelić gola i niech nikogo nie zmyli ostatni mecz przeciwko Borussii Mönchengladbach. Hertha zagrała w nim faktycznie źle, ale sądzę, że był to zwykły wypadek przy pracy, bo nie widziałem w tym sezonie Herthy robiącej tak koszmarne błędy w defensywie. Berlinczycy sa bardzo regularni, nie notują większych i dłuższych wahań formy, a z zespołami klasyfikowanymi w drugiej połowie tabeli punktują bardzo regularnie. Poza tym należy też zwrócić uwagę na wyniki osiągane przez Herthę na własnym boisku. Po raz ostatni na Olympiastadion przegrali w październiku zeszłego roku z Borussią Mönchengladbach. W ostatnim czasie natomiast odnieśli trzy wygrane z rzędu.
Hannover natomiast bije kolejne negatywne rekordy ligi przegrywając mecz za meczem. W tygodniu zwolniono trenera Thomasa Schaafa, który na 10 meczów przegrał aż 9. Zastąpił go dotychczasowy trener zespołu U-19 i były piłkarz 96 – Daniel Stendel, ale już zapowiedziano, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe. Trudno zatem oczekiwać, by piłkarze zamierzali za nowego trenera „umierać”. Trudno też przypuszczać, by akurat w Berlinie przełamali swą niemoc. Ich jedyne zwycięstwo na jesieni miało miejsce w Stuttgarcie, przy czym było nieprawdopodobnie szczęśliwe, bo gospodarze marnowali niebywałe wręcz sytuacje podbramkowe. W pozostałych meczach rundy wiosennej Hannover nie miał w zasadzie nic do powiedzenia.
Sprawy kadrowe:
Gospodarze mają przed tym meczem parę trosk, bo na pewno nie zagra w tym spotkaniu podstawowy środkowy obrońca John Brooks, a pod sporym znakiem zapytania stoi tez występ podstawowego defensywnego pomocnika – Pera Ciljana Skjelbreda, który ma stłuczoną stopę. Kicker sugeruje także, że w miejsce przemęczonego Vladimira Daridy, szansę powinien otrzymać Alexander Baumjohann.
Goście też jednak mają swoje kłopoty. Do Berlina przyjadą bez m.in. Leona Andreasena, Hotaru Yamaguchiego i Felipe, którzy są kontuzjowani, a także bez sporej grupy piłkarz, którzy u Schaafa tworzyli trzon zespołu, a Stendel nie uwzględnił ich w kadrze meczowej. Są to m.in.: Hugo Almeida, Felix Klaus, Iver Fossum, Allan Saint-Maximin czy Miiko Albornoz. Nie wiadomo także, czy w spotkaniu tym będzie mógł zagrać kapitan zespołu – środkowy obrońca Christian Schulz, który także leczy uraz.
Typ:
Nie wyobrażam sobie, by Hertha nie zdołała się zrehabilitować przed własną publicznością za porażkę w ubiegłym tygodniu w meczu przeciwko Gladbach. Gospodarze cały czas są w grze o Ligę Mistrzów i nie wolno zespołom z takimi aspiracjami tracić punktów ze zdegradowanym już w zasadzie rywalem, w dodatku rozbitym serią porażek i to na własnym boisku. Nawet brak kilku kluczowych zawodników nie powinien przeszkodzić gospodarzom w sięgnięciu po komplet punktów. Kurs na wygraną Herthy jest zaskakująco wysoki (1.53) i myślę, że warto ewentualnie i z niego skorzystać. Co odważniejszym polecałbym także rozważenie opcji z handicapem (2.44). Ja natomiast stawiam na wygraną gospodarzy, połączoną ze strzeleniem w tym spotkaniu minimum dwóch goli.
Hertha Berlin – Hannover 96, 08.04.16 (piątek), godz. 20:30Typ: 1/over 1,5, kurs: 1.86, stawka: 50 zł