Ubiparip gotowy do gry

Miniony sezon dla Vojo Ubiparipa był bardzo pechowy. Serb świetnie zaczął. Początkowo był nawet najlepszym strzelcem Kolejorza, ale w połowie września na jednym z treningów uszkodził więzadła krzyżowe i do końca sezonu nie pojawił się już na boisku. Teraz jest już w pełni sił i rywalizacja o miejsce w ataku Kolejorza robi się jeszcze ciekawsza – podała oficjalna strona Lecha Poznań.

Do treningów indywidualnych w pobliżu zespołu serbski napastnik powrócił na początku tego roku. Z całą drużyną był na zgrupowaniu w hiszpańskiej Costa Ballena. Były szanse, że Vojo wróci na boisko jeszcze przed zakończeniem minionego sezonu, ale w klubie zadecydowano, że nie ma sensu ryzykować.

Celowo opóźniono jego powrót na boisko, by były napastnik Spartaka Subotica latem mógł normalnie przepracować okres przygotowawczy. – Nie mogłem się już doczekać powrotu do gry. W końcu jednak mogłem trenować na pełnych obrotach. Pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze i teraz czekam już na pierwsze mecze o punkty – mówi Vojo Ubiparip.

W pierwszym meczu sparingowym przeciwko Podbeskidziu Vojo rozegrał 45 minut i widać było u niego dłuższą przerwę w grze. – W tamtym spotkaniu skupiałem się przede wszystkim, aby nie odnieść jakiejś kontuzji. Po nim na szczęście złe myśli odeszły i w kolejnych meczach mogłem już koncentrować się wyłącznie na grze – dodaje serbski napastnik Kolejorza.

Z bardzo dobrej strony Ubiparip pokazał się w ostatnim sparingu z Lechią Gdańsk. Na placu gry pojawił się na ostatnie 30 minut i w tym czasie raz wpisał się na listę strzelców. Dorobek bramkowy mógł być bardziej okazały, ale po jednym z jego strzałów świetną interwencją popisał się Damian Podleśny. – Wszedł na końcówkę i pokazał swoją jakość. Cieszę się, że Vojo jest już zdrowy, bo to zwiększy rywalizację o miejsce z przodu – uważa trener Lecha Mariusz Rumak.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.