Obrońca Górnika Zabrze, Paweł Widanow ma za sobą oficjalny debiut w nowym klubie. W spotkaniu ze Śląskiem Wrocław rozegrał pełne 90 minut. Bułgar przyznał, iż jest wdzięczny działaczom, że dano mu szansę gry.
– Przez 4-5 miesięcy nie grałem z powodu kontuzji. Jak na tak długą przerwę to nie było źle. Ja mam taki charakter, że nie interesuje mnie przeciętność, chciałbym dać z siebie maksimum możliwości. Chciałbym pokazać na boisku wszystko co najlepsze. Razem z drużyną powoli idziemy do przodu, jest postęp. Wspólnie chcemy prezentować jak najlepszą formę i iść w górę – stwierdził 27-letni zawodnik cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– W szatni mamy luz, muzykę i żarty. Ale pamiętajmy o tym, że to wynik sportowy robi atmosferę, wygrane mecze wpływają pozytywnie na nasz nastrój – kontynuował bułgarski obrońca.
– Nie żałuję, że trafiłem do tego klubu. Przede wszystkim chciałbym podziękować Górnikowi, całej drużynie, sztabowi trenerskiemu, że dano mi szansę gry. Będę starał się odwdzięczyć ciężką pracą oraz dobrą grą. Jak ktoś podaje mi rękę to ja o tym pamiętam i daję z siebie wszystko – dodał.
– Kibicom należy podziękować za wsparcie, jakie dostaliśmy z ich strony przed derbami z Ruchem, jak również w trakcie meczu ze Śląskiem. Doping był super i bardzo nam pomógł – zakończył Widanow.