Zieliński: Musimy się zebrać i nie załamujemy rąk

Trener Arki Gdynia Jacek Zieliński był mocno zawiedziony przegraną w Płocku z Wisłą 1:4 w pierwszym piątkowym meczu jedenastej kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.

Zespół z Trójmiasta doznał w ten sposób szóstej porażki w bieżącym sezonie i pozostał na czternastej lokacie w klasyfikacji.

– Trudno powiedzieć coś sensownego po takim meczu i porażce, bo myślę, że gdyby ktoś oglądał to spotkanie nie znając wyniku, to w życiu by nie uwierzył, jakim skończyło się rezultatem. Niestety, piłka nie jest sprawiedliwa – wyznał Zieliński dla oficjalnego serwisu klubu z Trójmiasta.

– W piłce raz się wygrywa, raz się przegrywa. Musimy się zebrać, nie załamujemy rąk. Przed nami dwutygodniowa przerwa, którą chcemy wykorzystać, a po niej mamy derby z Lechią – podkreślił szkoleniowiec Arki.

– Początek meczu, pierwsze 20-25 minut, mieliśmy pod kontrolą, ale nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji. Wisła zrobiła zaś to, na co byliśmy uczuleni. Stały fragment w wykonaniu Dominika Furmana, błąd i bramka. Potem seria błędów, która skończyła się drugą bramką i po przerwie trzeba było się odkryć. Przy stanie 1:3 mieliśmy szansę, ale gdy się nie strzela, to się przegrywa. Zarówno my, jak i Wisła mieliśmy plan na to spotkanie i trzeba przyznać, że plan gospodarzy okazał się lepszy – dodał Zieliński.

(za arka.gdynia.pl)