Liberec może pochwalić się serią siedmiu pucharowych meczów w LE bez porażki. Zaczęło się przed rokiem w Zurychu, gdzie wygrał 2:1, następnie pokonał Udine 3:1. Kolejno remisy we Freiburgu i w Sewilli, wygrana w Estorilu, remis w Alkmaarze i wygrana przed dwoma tygodniami w Koszycach. Imponująca seria, która jak każda inna kiedyś się skończy!
Astra Giurgiu uplasowała się w zeszłym sezonie na drugim miejscu w lidze. Właścicielem klubu jest najbogatszy Rumun Joan Niculae (wg Forbesa – 1,2 mld USD). Drużyna ma bardzo dobry bilans ma na swoim boisku (13-3-1). Jeżeli do tego dodać, że Liberec przed pięciu laty przegrał z Dynamo Bukareszt w LE, a w roku 2012 z CFR Cluj w el. do LM, to można powiedzieć, że rumuńskie kluby mu nie leżą.
Skład Astry to w dużej mierze piłkarze krajowi, a reszta to gracze z Brazylii, Ghany, Nigerii, Japonii i Grecji. Konglomerat dobrze wyszkolonych technicznie zawodników, ofensywnych i bardzo pewnych siebie.
Do tego doszedł nowy aspekt – psychologiczny. W okresie przygotowawczym Rumuni odwołali sparing z praską Spartą we Włoszech dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem. Co więcej, wczoraj odwołali transmisję z dzisiejszego meczu i tu już powinna zareagować UEFA!
Liberec ma nowego trenera oraz w połowie nową drużynę. Wydaje się jednak, że charakter drużyny pozostał taki sam, czyli taki, który skłania ją do otwartej walki z każdym przeciwnikiem. Może nie aż tak ofensywnej, ale bez strachu, z respektem i pokorą.
W Libercu na pewno będzie odczuwalny brak Jarolima, kapitana drużyny, który jest po operacji kolana.
Skład Liberca:
Liberec: Hrosso – Coufal, Rajnoch, Karisik, Fleisman – Sackey, Sural, Pavelka, Dubek, Frydek -Hamulak (Hadascok).
Każda seria się kiedyś skończy – jak wspomniałem powyżej. Moim zdaniem dzisiaj!
Nasz typ:
Astra Giurgiu – Liberec 1
Jan Zolich, Czechy.
Add Comment