AFC Bournemouth przegrało na wyjeździe z Norwich City 1:3 (0:1). Zdaniem Matta Ritchiego brak punktów w starciu z Kanarkami nie wpłynie negatywnie na postawę drużyny, tak więc już wkrótce Wisienki powrócą do szczytowej formy.
Honorowego gola dla ekipy prowadzonej przez Eddiego Howe’a strzelił Steve Cook. Natomiast trafienia dla drużyny z Carrow Road zanotowali Cameron Jerome, Wes Hoolahan oraz debiutujący Matt Jarvis.
– Na chwilę obecną nie prezentujemy odpowiedniego standardu, który wszyscy razem ustaliliśmy przed sezonem – powiedział otwarcie 26-letni skrzydłowy reprezentacji Szkocji, cytowany przez „Bournemouth Echo”.
– Jesteśmy bardzo rozczarowani, ale chcemy bardzo szybko zapomnieć o sobocie. W tym momencie najważniejsze jest, aby pozytywnie zareagować na brak punktów – kontynuował. – Bardzo szybkie stawanie na nogi po niepowodzeniu jest naszym sporym atutem, naszą siłą – zaznaczył.
– To dopiero początek. W Barclays Premier League jest jeszcze dziewiętnaście innych drużyn, z którymi możemy konkurować. Walka w lidze nie ogranicza się do starć z zespołami, które do niej awansowały – dodał.
W kolejnym meczu Barclays Premier League AFC Bournemouth, które na chwilę obecną plasuje się na szesnastym miejscu, zmierzy się na własnym obiekcie z zajmującym ostatnią lokatę Sunderlandem. Spotkanie zostało zaplanowane na najbliższą sobotę (19 września, godz. 16:00).