Forma:
W Hanowerze wciąż jej poszukują ale nie mają za bardzo instrumentów, by ją znaleźć. Mam tu oczywiście na myśli piłkarzy odpowiedniej klasy, którzy dawaliby drużynie większą jakość. Hannover od dłuższego czasu trapią te same problemy, czyli przede wszystkim problem w kreowaniu sytuacji, w odpowiednim wykorzystywaniu dwójki napastników – Almeidy i Szalaia (bądź Sobiecha). Są to napastnicy, którzy żyją z dobrych piłek zagrywanych przez pomocników, póki co jednak takich piłek dostają jak na lekarstwo. Nadzieją na lepsze jutro może być jednak pojawianie się w składzie Japończyka Kiyotake, który najprawdopodobniej będzie już mógł wystąpić w tym spotkaniu.
Goście natomiast przegrali dwa ostatnie mecze w lidze – oba w ramach derbów Bawarii – z Ingolstadt i Bayernem, by we czwartek postawić trudne warunki Liverpoolowi. 0:0 przeciwko The Reds dziwić specjalnie nie może, bo odkładając na bok rzeczone bawarskie derby, we wcześniejszych spotkaniach FCA trzy razy z rzędu zachowywał czyste konto. Naprawdę nie jest tak prosto strzelić Augsburgowi gola, a co dopiero ich pokonać. W ostatnich 12 meczach dokonali tego jedynie piłkarze Athletiku Bilbao, Borussii Dortmund, Bayernu Monachium i FC Ingolstadt, przy czym w tym ostatnim przypadku decydujący gol padł w samej końcówce meczu, na dodatek po bardzo wątpliwym rzucie karnym.
Sprawy kadrowe:
Gospodarze nie mogą w tym spotkaniu skorzystać z kilku ważnych zawodninków, m.in. z Andreasena, Sorga, Klausa i Szalaia. W związku z tym otwierałaby się szansa na wystep od pierwszej minuty dla Artura Sobiecha, ale zapowiadany powrót do grania Kiyotake może sprawić, że Schaaf zdecyduje się na wariant z jednym napastnikiem, którym z pewnością byłby Almeida.
Spore kłopoty ma także Weinzierl. Do końca sezonu wyleciał ze złamaną nogą srodkowy obrońca Callsen-Bracker, całkiem niedawno urazu nabawił się reżyser środka pola – Daniel Baier, a meczu z Liverpoolem nie dokończył Bobadilla, co znacząco osłabia siłę ofensywną Augsburga.
Typ:
Gospodarze nie mają zbyt wielu atutów w grze ofensywnej, a na dodatek Augsburg ma dość solidną defensywę, choć w grze do przodu także nie wygląda w ostatnim czasie najlepiej. W ostatnich siedmiu meczach podopieczni Weinzierla tylko trzy razy trafiali do bramki rywali. W niedzielę to Hannoverowi będzie bardziej zależeć na wygranej, Augsburg może spokojnie czekać na to, aż gospodarze się otworzą, bo remis nie byłby dla przyjezdnych złym wynikiem. Nie spodziewałbym się zatem w tym spotkaniu zbyt wielu goli i sądzę, że under 2,5 jest całkiem sensowną opcją na to spotkanie.
Hannover 96 – FC Augsburg, 21.02.16 (niedziela), godz. 17:30Typ: under 2,5, kurs: 1.79, stawka: 50 zł