Arka Gdynia pokonała na wyjeździe w sobotnim meczu 23. kolejki piłkarskiej 1. ligi MKS Kluczbork 2:0 (1:0). Swojego sporego zadowolenia z postawy drużyny tuż po tym spotkaniu nie ukrywał zawodnik gości, Mateusz Szwoch.
Na listę strzelców po stronie przyjezdnych wpisywali się odpowiednio doświadczony Paweł Abbott oraz 21-letni środkowy obrońca Michał Marcjanik. Dzięki wygranej podopieczni Grzegorza Nicińskiego awansowali, kosztem Wisły Płock, w ligowej tabeli na pierwsze miejsce.
– To spotkanie w naszym wykonaniu było dużo lepsze niż poprzednie z Wigrami i o to nam chodziło. Trener tez nas na to uczulał. My jesteśmy mądrym zespołem i wiedzieliśmy, że jeśli stamtąd wywieźliśmy nawet trzy punkty, to było w tym dużo szczęścia – powiedział 23-latek, cytowany przez „arka.gdynia.pl”.
– Na początku meczu szybko zdobyliśmy bramkę, a potem wysoko trzymaliśmy rywala, presowaliśmy, do 30. minuty wyglądało to naprawdę bardzo fajnie. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo skoncentrowani i mieliśmy swój cel: zdobyć drugą bramkę – zaznaczył.
– To my mieliśmy zaskoczyć Kluczbork, a nie oni nas. To się w pełni udało, choć wiedzieliśmy, że Kluczbork poprzednio wygrał z nie byle kim, bo z Zagłębiem Sosnowiec. Oglądaliśmy sporo urywków z tamtego meczu i wiedzieliśmy, gdzie mają mocne strony – dodał.