Były bramkarz Liverpoolu, Jerzy Dudek zagwarantował wszystkim kibicom The Reds, iż w czwartkowym spotkaniu przeciwko Manchesterowi United nikt nie będzie się oszczędzał, bowiem każdemu zależy przede wszystkim na wygranej.
Ekipa z czerwonej części Merseyside złożona z klubowych legend zmierzy się z byłymi zawodnikami Czerwonych Diabłów w ramach meczu charytatywnego. Starcie pomiędzy oboma zespołami obędzie się na Friends Arena w Sztokholmie.
– Na pewno czeka nas trudne spotkanie. Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek chciał w tym meczu odstawić choćby na chwilę nogę. Wszyscy będą dążyć do ostatecznego zwycięstwa, mamy to przecież we krwi – powiedział Jerzy Dudek, cytowany przez oficjalną stronę osiemnastokrotnego mistrza Anglii.
– Jestem w stu procentach pewny, że nasi przeciwnicy myślą podobnie. Nawet w rywalizacjach legend wyczuwa się historyczną styczność obu klubów – kontynuował. – Czeka nas wszystkich bardzo trudny pojedynek na boisku – dodał.
Były reprezentant Polski o miejsce między słupkami bramki The Reds będzie walczył z Sanderem Westerveldem, którego w 2001 roku wygryzł ze składu drużyny z miasta Beatlesów.