– Przed nami tylko pięć meczów i musimy nadal zdobywać punkty. Mam świadomość, że taki sam cel ma Freiburg, ale my musimy patrzeć tylko na siebie. To zadziałało dobrze, w spotkaniu z Unionem Berlin. Uważam, że nie ma znaczenia, że Freiburg miał dwa dni więcej odpoczynku po ostatnim meczu, bo moim zdaniem ciało jest w pełni zregenerowane po 72 godzinach – powiedział, przed piątkowym, wyjazdowym meczem z Freiburgiem, trener Borussii Moenchengladbach, Marco Rose.

Szkoleniowiec Borussii przyznał, że ma ogromne zaufanie do swoich ofensywnych graczy.

– Oczywiście każdy trener chciałby mieć napastnika, który strzeli 20-25 bramek w sezonie. My jednak rozkładamy odpowiedzialność za strzelanie goli na kilka osób. Mamy kilku piłkarzy, którzy mają na koncie prawie 10 trafień. Mam ogromne zaufanie do naszych ofensywnych zawodników – stwierdził Rose, który nie chce patrzeć w ligową tabelę, w której Borussia ma szansę na wywalczenie miejsca, gwarantującego udział w Lidze Mistrzów.

– My powinnismy patrzeć tylko na siebie, a nie na tabelę. Jeśli skoncentrujemy się na naszej grze, to będzie dobrze. Zostało mało spotkań do rozegrania i w każdym musimy dać z siebie wszystko. Tylko od nas zależy to, czy wygramy te kolejne spotkania, czy nie – zakończył szkoleniowiec Borussii.

– Oczywiście chcielibyśmy zdobyć więcej niż jeden punkt, ale zespół z Bremy naprawdę zasłużył na remis. Grali bardzo dobrze. My powinniśmy zagrać lepiej, ale musimy zadowolić się remisem – powiedział po bezbramkowym spotkaniu z Werderem, trener Borussii Moenchengladbach, Marco Rose.

– Uważam, że dobrze sobie poradziliśmy z bardzo intensywnym stylem gry gospodarzy. Tak jak się spodziewaliśmy, Werder walczył o życie. Przeciwko tak agresywnie grającemu przeciwnikowi, powinniśmy częściej utrzymywać się przy piłce. Niestety nie udawało nam się to, dlatego nie kreowaliśmy sobie tylu okazji, ile zamierzaliśmy – dodał szkoleniowiec Borussii.

W kolejnym spotkaniu, zajmujący czwarte miejsce w tabeli Bundesligi zespół z Moenchengladbach, zmierzy się na własnym stadionie z Unionem Berlin (niedziela – g. 15:30).