– Presji na pewno nie czujemy, ale na pewno jesteśmy świadomi tego, co się dzieje. W Bełchatowie rozegraliśmy bardzo dobry mecz, ale błąd sędziego zaważył na wyniku – przytoczyła słowa Błażeja Augustyna oficjalna strona Górnika Zabrze.
– Mieliśmy jednak wiele sytuacji bramkowych, by wywieźć stamtąd dobry wynik, a na pewno remis. W mojej opinii zasłużyliśmy na wygraną. To co się stało w Pucharze Polski to ciężko jest skomentować. Byliśmy trochę zamroczeni i rywal to wykorzystał. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy trzy mecze przegrane pod rząd i to nic fajnego dla nas, trenerów czy kibiców nie jest – ocenił.
Następnie Augustyn wspomniał o zaangażowaniu. – Czy dostajemy pensje czy też nie, to nic się nie zmienia. Gramy dla Górnika i chcemy przede wszystkim na powrót wygrywać. Jesteśmy w szatni bojowo nastawieni, trzeba po prostu wyjść na boisko i wygrać z Pogonią – taki prosty przekaz wysłał Augustyn.
W trakcie konferencji prasowej mówił on także o swojej roli w zespole i o tym, jak się czuje jako ważne ogniwo Górnika. – To trener decyduje, kto jest drużynie potrzebny i kto wybiega na boisko. Po dwóch miesiącach przerwy nie jestem jeszcze w takiej formie, jak to było wcześniej. Potrzebuję jeszcze kilka meczów, by złapać odpowiedni rytm – zakończył Augustyn.