– Zrobiliśmy kilka zmian w składzie. Zagrało kilku młodych zawodników i nie po raz pierwszy okazało się, że są w stanie grać na dobrym poziomie – stwierdził trener Henning Berg po wygranej Legii 2:1 z Ruchem Chorzów.
Trener legionistów zapowiadał zmiany w składzie, ale mimo wszystko było ich trochę więcej niż oczekiwano. Po raz pierwszy od bardzo dawna skorzystał na tym na przykład Arkadiusza Piecha. Berg dał też szansę kilku młodym piłkarzom, z których jeden, Adam Ryczkowski, zdobył nawet swojego premierowego gola na szczeblu Ekstraklasy.
– Dusan Kuciak nie miał za wiele roboty, ale wtedy kiedy trzeba było to bronił. Sporo dla tej wygranej zrobili Ivica Vrdoljak, Orlando Sa czy Marek Saganowski. Biorąc pod uwagę, że zawsze mogą zdarzyć się kontuzje, to mamy kim zastąpić podstawowych zawodników. Gramy bardzo wiele spotkań. Ostatnio mieliśmy dogrywkę z Pogonią i wszystko dało się uzupełnić. Kontrolowaliśmy to spotkanie – ocenił.
Biorąc pod uwagę kontuzję Tomasza Brzyskiego i notoryczny brak kupionego przez sezonem Ronana newralgiczną pozycją Legii jest lewa obrona. Tego dnia na tej pozycji spróbowany został Helio Pinto i wcale źle to nie wyglądało.
– Ronan jest bardzo blisko składu. Trenuje razem z drużyną na sto procent. Helio Pinto czy Guilherme mogli się sprawdzić na lewej obronie. Helio ma dobrą lewą nogę, dobrze czyta grę. Na środku pomocy, gdzie zwykle występuje jest bardzo mocna konkurencja. Nie jest może najszybszy, ale potrafi grać inteligentnie, tak zresztą zagrała cała drużyna. Cieszę się z występu Roberta Bartczaka na prawej obronie – zakończył zadowolony Berg.