– Tak naprawdę, to czym wyżej w górze, tym bardziej wieje – oświadczył Sebastian Mila po przyjeździe na zgrupowanie reprezentacji.
Polacy po zwycięstwie nad mistrzami świata muszą się liczyć z tym, że oczekiwania wobec nich wzrosną. W spotkaniu z Gruzją spodziewamy się kolejnej wygranej.
Mecz już w piątek. Po trzech seriach eliminacyjnych spotkań Polacy otwierają tabelę. A pomocnik Śląska Wrocław to największy wygrany dotychczasowych rozgrywek. Jego wejście w drugiej połowie meczu z Niemcami przyniosło nam decydującego o wygranej gola. Ze Szkotami chybił w decydującym momencie, ale jego akcja chwilę wcześniej była pokazywana wielokrotnie we wszystkich środkach przekazu.
– Zdajemy sobie sprawę z oczekiwań i zrobimy wszystko, żeby ich nie zawieść. Jak powiedziałem, na górze bardziej wieje, a my po tym 2:0 z Niemcami weszliśmy bardzo wysoko – wyznał rozgrywający ekipy z Dolnego Śląska.
– Zabrałem na to zgrupowanie tyle sprzętu, żeby z tej góry nie spaść. A w każdym razie, żeby mnie nie wywiało. Od wtorku zaczynamy treningi. Rywalizacja na pewno będzie bardzo duża – powiedział Mila.