Jak dla mnie value i kursy powinny być wystawione pół na pół, więc trzeba z tego skorzystać. Holenderka jest w stanie tutaj wygrać, patrząc na to, że potrafiła wygrać z Krajicek czy Mayr-Achleitner, która później skreczowała. Jednak mimo wszystko wygrany set z Patricią, czy równa walka w pierwszym secie z Brengle zwiastuję, że coś tam Richel potrafi i można zaryzykować stwierdzenie, że jest w formie, bo za hardem jakoś nie przepadała.
Twarde korty to ulubiona nawierzchnia rywalki, jednak forma Belgijki jest dla mnie niewiadomą, bo przegrała 1-2 z Tatishvili w dość dziwnym meczu… wygrała pierwszy set po tie breaku, po czym dostała 0:6, 2:6. Do tego wygrane z anonimami z tym, że mecz z Hon był dość ciężki, Australijka z pozycji wyżej niż siedemsetnej w rankingu mocno powalczyła i An Sophie musiała się napocić. Potrafi grać do przodu i często chodzi do siatki, ale jest nieregularna i ma problemy z kryciem siatki, co starsza rywalka, bardziej doświadczona powinna wykorzystać.
Nawierzchnia jednak nie będzie tu grała roli, Holenderka lubi atakować, serwis na porównywalnym poziomie, a H2H właśnie dla Hogenkamp. Wygrana podczas Fed Cup w dwóch setach w hali utwierdziła mnie, że to właśnie moja faworytka wygra ten mecz.
[sc:bet365]WTA Hobart, 01:30: Hogenkamp – Mestach. Typ 1. Kursy: 2.50