Trener Newcastle United John Carver po przegranym na Stamford Bridge meczu z Chelsea (0:2) twierdzi, że jego podopiecznym udało się trochę zaskoczyć trenera gospodarzy.
– Pojechaliśmy do Londynu i myślę, że trochę zaskoczyliśmy Jose. Mimo to wygrana jest dla Chelsea, a tylko to się liczy. W okresie świąt mecz gonił za meczem, miło było teraz poświęcić tydzień na treningi. Wykonaliśmy sporą pracę, i myślę, że było to widać. Pokazaliśmy na boisku jeden czy dwa z moich pomysłów – wyznał w rozmowie ze „Sky Sports” menedżer Newcastle.
Carver nawiązał do straconej bramki po rzucie rożnym, który zburzył koncepcję gry zespołu. – Trochę niefortunne jest, że straciliśmy bramkę po rzucie rożnym ponieważ o tym rozmawiałem z zespołem. Omawialiśmy ustawienie w polu karnym wiedząc, że Chelsea mając taką, a nie inną jakość potrafi cię skrzywdzić podczas takich fragmentów gry – stwierdził opiekun ekipy z północy Anglii.
– Czas w którym padła ta bramka był równie bolesny – tuż przed przerwą. Myślałem, że jeśli dotrzemy do połowy ze stanem 0:0, przegrupujemy się i wzmocnimy kilka z naszych punktów, ale ten gol wszystko zniweczył – kontynuował Carver.
Dla zawodników z St. James’ Park była to druga porażka z rzędu. Wcześniej ulegli Leicester Marcina Wasilewskiego w Pucharze Anglii. „Sroki” plasują się na 10. miejscu w ligowej tabeli, a o kolejne punkty powalczą z Southampton 17 stycznia.