Trener Liverpoolu Brendan Rogers nie szczędził pochwał w kierunku swoich piłkarzy po wygranym 1:0 spotkaniu z Sunderlandem. Zasugerował, że jego zespół wraca do optymalnej formy i będzie dla każdego groźnym przeciwnikiem.
– Zagraliśmy fantastyczne spotkanie – ocenił Rodgers. – W pierwszej połowie w pełni kontrolowaliśmy mecz, graliśmy w dobrym tempie, a także udanie naciskaliśmy rywali – twierdzi na oficjalnej witrynie klubu.
Odniósł się także do bramki Lazara Markovicia oraz innych sytuacji, po których mogły zostać zdobyte gole. – Strzeliliśmy ładną bramkę, a powinniśmy byli otrzymać również rzut karny. Poza tym trafiliśmy w poprzeczkę i mieliśmy jeszcze może jedną lub dwie inne okazje. Równie dobrze weszliśmy w drugą połowę – kontynuował.
– Przed nami nadal długa droga, ale co mnie cieszy, to fakt, że w drugiej części sezonu zawsze gramy lepiej. Do składu powrócą Sturridge, Sterling, Lallana i Johnson. Wszystko idzie zgodnie z planem i wierzę, że podtrzymamy dobrą passę – zakończył szkoleniowiec.
Zawodnicy z Anfield Road są niepokonani od siedmiu spotkań. Zajmują 8. miejsce w Premier League z dorobkiem 32 punktów. Ich dobrą serię postara się przerwać Aston Villa 17 stycznia w ramach 22. kolejki BPL.