Menedżer Swansea City Garry Monk nie krył rozczarowania po przegranej z Chelsea Londyn 0:5. Jego podopieczni tylko w pierwszej połowie czterokrotnie wznawiali grę ze środka boiska.
– Popełniliśmy koszmarne błędy, za które zostaliśmy bardzo mocno ukarani. Otrzymaliśmy dokładnie to na co zasłużyliśmy. To był jeden z najgorszych – o ile nie najgorszy – występ w tym sezonie i jest to wielkie rozczarowanie, ponieważ na boisko wyszliśmy z zaufaniem – powiedział rozżalony trener dla Sky Sports.
– Pierwsze 45 minut było straszne, wszystko co mogło pójść nie tak poszło nie tak. Zostaliśmy mocno ukarani. Nie akceptujemy takich norm. Moi piłkarze to wiedzą, ale dziś biorę za to całkowitą odpowiedzialność. To był najgorszy występ, jaki mogliśmy pokazać. Wiedzieliśmy jak dobra jest Chelsea, ale rozpocząć mecz w taki sposób i pokazywać to w ciągu całej połowy – to nie do zaakceptowania – kontynuował.
Po zmianie stron „Łabędzie” znacząco poprawiły swoją grę, ale mimo tego straciły jeszcze jedną bramkę. – Podczas przerwy nie użyłem słów o jakich myślicie, ale wiedzieliśmy na jakiej jesteśmy pozycji. Chodziło o to, aby odzyskać nieco dumy, staraliśmy się reprezentować tożsamość naszego klubu. Nie akceptuję tego, co zrobiliśmy – zakończył Anglik.
Walijski zespół tym samym poniósł czwartą z rzędu porażkę w Premier League. Kolejne spotkanie w tych rozgrywkach czeka go dopiero 1 lutego na boisku Southampton. Tydzień wcześniej w Pucharze Anglii zmierzy się z Blackburn Rovers.