Menedżer Getafe CF Quique Sanchez Flores po porażce z Realem Madryt 0:3 (0:0) nie miał pretensji do swoich zawodników, zdając sobie sprawę, że pokazali wszystko na co ich stać. „Królewscy” wygraną zapewnili sobie po dwóch trafieniach Cristiano Ronaldo i jednym Gareth’a Bale’a.
– W obronie zagraliśmy dobrze, ale dostaliśmy dwa ciosy w dwóch akcjach i wtedy wszystko się skończyło. Kiedy oni biegają, to są dobrzy. Staraliśmy się, żeby nie mogli grać swojej piłki, ale kiedy im się to udało, to zamknęli spotkanie – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec.
– Real poprawił się w przejściach między atakiem i obroną, teraz trudniej wyprowadzić przeciwko nim akcję. Trudno ich zranić. W pierwszej połowie szło nam lepiej, w drugiej straciliśmy energię. Po pierwszej bramce rozdzieliliśmy się i wtedy było bardzo ciężko – kontynuował.
– Rozegraliśmy bardzo dobre 60 minut przeciwko rywalowi z nieskończoną liczbą rozwiązań. Wykonaliśmy gigantyczny wysiłek, żeby móc rywalizować do końca spotkania. Niczego Realowi nie podarowaliśmy, ta wygrana sporo ich kosztowała zakończył spokojny Hiszpan.
„Azulones” ponieśli swoją trzecią, ligową porażkę. Ich następnym rywalem w walce o punkty będzie Celta Vigo.