Trzy typy na Australian Open. Zapraszamy do analiz i życzymy powodzenia!
[sc:unibet]Granollers(+2,5s) – Simon 1 @ 1,50
Taki zakład, po takim kursie biorę z pocałowaniem rączki. Obaj nie prezentują jakieś wysokiej formy i nie grają nie wiadomo czego, więc nie sądzę, by tu miały być zaledwie 3 sety. Simon faworytem, ale 1,30 na niego≤ to zdecydowanie za nisko, zwłaszcza, gdy rywal nie leży mu do końca. Wystarczy spojrzeć w h2h, gdzie na 4 mecze wygrywał Hiszpan aż trzykrotnie i to były te mecze, kiedy prezentowali swój optymalny poziom. Simon gra regularnie, ale miewa przestoje w swojej grze, na tym dystansie będzie je miał, bo to normalne i to typ prędzej przeciwko Francuzowi, gdyż Hiszpana dawno nie wiedziałem, a do tego kreczował w Chennai. Nie mniej jednak swoje potrafi Granollers, w pierwszej rundzie pewnie z Robertem i na nic nie narzekał. Moim zdaniem spokojnie ugra seta.
[sc:unibet]Lorenzi – Pospisil(-5,5) 2 @ 1,60
Mimo, iż nie dzieli ich wiele miejsc w rankingu, to Vasek jest tutaj znacznym faworytem. Przeważa nad Włochem w każdym aspekcie gry, lepszy serwis, pewniejszy uderzenia z końcowej linii, a i przy siatce potrafi dobrze zagrać. Do tego nawierzchnia przemawia tutaj ewidentnie za Kanadyjczykiem, który ma za sobą ciężki mecz. Nie mniej jednak młody tenisista nie powinien mieć problemów z kondycją, wyciągnął mecz ze stanu 1-2 zwłaszcza dzięki koncentracji i przewadze fizycznej nad Querreyem.
Lorenzi to tenisista nie na tą nawierzchnię, co widać po wynikach. Porażka z Brownem, Ramosem przed AO nie napawa optymizmem, a w drugiej rundzie gra tylko dlatego, że Dolgopolov był kontuzjowany, a mimo to mecz odbył się bez większego błysku. Nieregularny, często nieskoncentrowany na tym co robi Włoch nie ma tutaj żadnych szans moim zdaniem, gdyż nie dość, że jest przeważany umiejętnościami przez Pospisila to miewa do tego jeszcze spore przestoje w grze. Linia niewysoka, wystarczyłoby 6-4 w każdym secie, a tu powinno być dużo łatwiej. Naprawdę warto.
[sc:unibet]Keys – Dellacqua 1 @ 1,53
Tym razem coś z WTA i moim zdaniem to ten z jeden lepszych betów. Madison Keys to młoda, utalentowana tenisistka, która na pewno jest bardziej regularna w swojej grze, aniżeli Casey. Lepsze wyniki w ubiegłym roku robią swoje, żadnych problemów z Sydney nie widać było w tym pierwszym meczu, więc myślę, że jest przygotowana na 100%. Australijka jak już mówiłem mniej regularna i często się podpala, wyników nie ma jakichś porażających, a w jej wypadku głośna i roztrzepana publiczność może jej przeszkadzać. Po takim kursie naprawdę warto wejść nieco mocniej.