Sobolewski i Straus wciąż mogą trafić do Widzewa. Stawowy zapowiada dalsze wzmocnienia

Przed pierwszym treningiem po powrocie drużyny Widzewa ze zgrupowania w Turcji trener Wojciech Stawowy ogłosił, którzy piłkarze znajdą się na liście transferowej.

Szkoleniowiec zaczął od wyjaśnienia powodów, jakimi kierował się przy umieszczeniu na liście piłkarza, który jest na niej największym zaskoczeniem. – Bartek Kasprzak już od dłuższego czasu był zainteresowany tym, żeby odejść z Widzewa. Pojawiały się różne sygnały z ekstraklasy. On tym do pewnego momentu żył. Trochę się to zmieniło, jednak temat transferu pozostał. Wychodząc naprzeciw jego oczekiwaniom, jestem w stanie zgodzić się na odejście Bartka do innego klubu. Jest to wynik dbania o dobro piłkarza; o to, żeby grał – wyjaśnił Stawowy cytowany przez widzewiak.pl.

– Na zgrupowaniu w Turcji poznawałem zawodników, przebywaliśmy ze sobą 24 godziny na dobę. Moje obserwacje oraz transfery, jakich chcemy dokonać, wpłynęły na podjęcie takich a nie innych decyzji – trener odniósł się do reszty zawodników wystawionych na listę transferową. – Jeśli popatrzymy na grupę zawodników, którzy muszą odejść bądź pójść na wypożyczenie, to w większości są to zawodnicy młodzi, którzy muszą grać. Brak meczów wpływa niekorzystnie na zawodnika, a to też musimy brać pod uwagę – zaznaczył.

Opiekun łodzian wyjaśnił też, czemu zrezygnował z dwóch zawodników, których długo w drużynie testował. – Lenkiewicz i Kowal są zawodnikami, którzy mieliby problem z grą w naszym zespole. W innych klubach będą się ogrywali, co będzie dla nich korzystne.

Stawowy powiedział też o planowanych transferach do Widzewa. – Jest z nami zawodnik z MLS. Zastanawiałem się, dlaczego Kimura tak bardzo chciał do nas przyjść. Nie mogę się na ten temat wypowiedzieć, bo by było to nieeleganckie z mojej strony. Niech odpowiedzą na to pytanie ludzie, którzy się nim opiekują – zagadkowo wyłożył temat Japończyka.

– W dzisiejszym treningu udział weźmie Tomasz Lisowski. Oprócz niego pojawią się inni piłkarze, którzy nas wzmocnią. Będą to zawodnicy, którzy wskoczą do pierwszego składu, ponieważ ich nie trzeba uczyć piłki. Muszą być jedynie dobrze przygotowani wydolnościowo. Jeśli chodzi o transfer Sobolewskiego i Strausa to w dalszym ciągu jest możliwość, aby do nas trafili. Liczę na to. Myślę, że wszystkie tematy zamkniemy do połowy przyszłego tygodnia. Budujemy zespół nie tylko w perspektywie najbliższej rundy, ale także przyszłych sezonów. Muszę się otaczać zawodnikami, którzy będą myśleć tylko o Widzewie – zakończył spotkanie opiekun Widzewa.