Jeden z kandydatów na nowego prezydenta FIFA, Portugalczyk Luis Figo wyznał, że jeśli to on zwycięży w zbliżających się wyborach i w maju zastąpi Seppa Blattera, to zrobi wszystko, by w mistrzostwach świata mogło wziąć udział aż 48 drużyn narodowych.
Legenda portugalskiego futbolu, były zawodnik m. in. Barcelony i Realu Madryt jest jednym z trzech ludzi, którzy mogą zdetronizować panującego od lat w światowym futbolu Szwajcara Blattera.
We czwartek Figo przedstawił swój program podczas wystąpienia na słynnym stadionie Wembley. – Wierzę, że powinniśmy poważnie podejść do pomysłu zwiększenia liczby drużyn uczestniczących w mundialu. Obecnie są to 32 ekipy, ale jeśli wygram wybory zrobię wszystko, by było ich 40 a nawet 48 – obiecał Figo.
– Obie te opcje sprawią, że turniej wydłuży się o trzy albo cztery dni w stosunku do tego, jak jest obecnie. Ponadto wierzę, że jeśli pomysł uda się wcielić w życie to te dodatkowe drużyny narodowe powinny pochodzić spoza Europy – wyjaśnił Portugalczyk.
Luis Figo podczas zbliżających się wyborów zmierzy się nie tylko z urzędującym Blatterem ale także Michaelem van Praagiem oraz Ali Bin Al-Husseinem.