Jasmin Burić zapomniał już o urazie nadgarstka, którego nabawił na początku drugiego zgrupowania w Turcji. Bośniak jest gotowy do gry i walki o pierwszy skład – Informuje oficjalna strona poznańskiego Lecha.
Podczas jednego z pierwszych treningów w czasie drugiego zgrupowania Bośniak został przypadkowo nadepnięty przez jednego z kolegów. Pojawiła się opuchlizna, ale prześwietlenie nie wykazało zmian kostnych. Do początku obecnego tygodnia trenował indywidualnie.
We wtorek Burić wrócił do treningów z pełnym obciążeniem. – Cieszę się, że historia z kontuzjowaną ręką wreszcie dobiegła końca. Nie czuję już bólu, a to jest w tej chwili najważniejsze – przyznaje bramkarz. – Jestem gotowy, żeby grać, jednak decyzję o tym czy to nastąpi, podejmie trener. W każdym razie jestem do jego dyspozycji.