Prezydent Guingamp, Bertrand Desplat po meczu Ligi Europy przeciwko Dynamu Kijów nazwał kibiców ukraińskiej drużyny „wściekłymi psami, którzy chcieli wojny”.
Francuska ekipa odpadła w dwumeczu z Dynamem ale nie sam wynik rywalizacji wzburzył najbardziej prezydenta Guingamp. Podczas spotkania w Kijowie a także bezpośrednio po nim doszło bowiem do incydentów z udziałem kibiców ukraińskiej ekipy, którzy zaatakowali fanów przyjezdnej drużyny.
Doszło nawet do tego, że przerwano na jakiś czas spotkanie a piłkarze musieli uciekać do szatni, gdzie pozostali w zamknięciu do czasu opanowania sytuacji przez służby porządkowe.
– Zobaczyłem sceny jak z wojny z kibicami Dynama, którzy wyglądali jak wściekłe psy, który szukają walki – opisał swoje wrażenia po spotkaniu Desplat, cytowany przez RMC. – Na murawie było 11 bohaterów z Guingamp. Tak trzeba nazwać moich piłkarzy, którzy mimo katastrofalnych braków w ochronie stadionu zdecydowali się kontynuować mecz – dodał prezydent Guingamp.
– Dochodzę do wniosku, że to nie byli kibice. To byli żołnierze. Moi zawodnicy przez to wszystko nie mogli skoncentrować się na spotkaniu po jego wznowieniu. Było tam bardzo niebezpiecznie. Taki mecz mógł mieć miejsce tylko na Ukrainie, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w tym kraju – podsumował Desplat.