Pomocnik Barcelony, Sergio Busquets zapewnił, że on i Javier Mascherano nie rywalizują między sobą o miejsce w środkowej strefie boiska.
Argentyńczyk ostatnimi czasy wystąpił kilka razy w linii pomocy, choć wcześniej zazwyczaj wykorzystywany był w Barcelonie jako stoper. Busquets jednak nie obawia się o swoje miejsce w drużynie.
– Mascherano nie jest moim rywalem. Nie muszę walczyć o miejsce w jedenastce – powiedział Hiszpan podczas konferencji prasowej. – Oczywiście to trener na końcu podejmuje decyzje, a ja mogę jedynie dawać z siebie wszystko każdego dnia – dodał Busquets.
– Czuję się zawsze komfortowo grając u boku Javiera Mascherano. Zrobię wszystko co trzeba, by zespół mógł funkcjonować właściwie. Wiem, że karty rozdaje w tym przypadku Luis Enrique – podkreślił 26-latek.
Następnie hiszpański pomocnik skomentował zbliżający się mecz rewanżowy Pucharu Króla przeciwko Villarreal, w którym Blaugrana będzie broniła zaliczki 3:1 z pierwszego starcia.
– Będzie to bardzo trudne spotkanie. Jesteśmy o krok od wielkiego finału i każdy z nas będzie chciał zagrać dobrze. Startujemy z przewagą wiedząc, że Villarreal będzie musiał trafić pierwszy. To spowoduje, że otworzą się a my spróbujemy ich wówczas zranić – zakończył Busquets.