Mexes: Jesteśmy na złej drodze

Obrońca AC Milan, Philippe Mexes uważa, że jego zespół nie może zachowywać się tak, jak w końcówce spotkania przeciwko Veronie, które zakończyło się remisem 2:2.

Choć na San Siro Rossoneri prowadzili prawie do samego końca starcia, to w piątej minucie doliczonego czasu gry dali sobie wbić bramkę wyrównującą. Odpowiedzialność za taki obrót spraw ponoszą Mexes na spółkę z Salvatore Bocchettim, których nieporozumienie otworzyło drogę do bramki Nicolasowi Lopezowi.

– Weszliśmy pod koniec meczu na złą drogę, to wstyd. Tak nie można grać. Zwycięstwo byłoby dla nas doskonałym motorem napędowym. Tymczasem straciliśmy gola w ostatnich sekundach – wściekał się po spotkaniu Mexes.

Remis z Veroną wzmógł spekulacje na temat przyszłości trenera Filippo Inzaghiego. Było to bowiem 9 spotkanie spośród ostatnich 11 Milanu, w którym ten klub nie potrafił odnieść zwycięstwa.

– Nie myślimy o tym, chcemy skoncentrować się na meczu z Fiorentiną. Cieszę się, że wróciłem do gry po okresie zawieszenia. Musimy się podnieść. Choć strzeliłem gola w ostatnim meczu nie mogę być zadowolony. Potrzebujemy triumfów – zaapelował francuski stoper.