Tegoroczny finał Pucharu Króla budzi w Hiszpanii spore kontrowersje – zmierzą się w nim Barcelona i Athletic Bilbao, dwie drużyny z regionów Hiszpanii marzących o autonomii.
Na meczach Athleticu często można było zauważyć flagi i transparenty sprzeciwiające się przynależności Kraju Basków do państwa hiszpańskiego. Podobnie było na Camp Nou. Teraz obie ekipy zmierzą się ze sobą w finale Pucharu Króla i można być pewnym, że będą chcieli zaakcentować swe separatystyczne poglądy.
„Jeśli hymn narodowy byłby wygwizdany, zawiesiłbym finał. LFP jest bardzo zaniepokojone tym, co może sie wydarzyć. Nie możemy dopuścić do tego, by hymn był zagłuszony, czy wygwizdany. To jest jeden z symboli Pucharu Króla” – zaznaczył prezydent LFP, Javier Tebas na łamach dziennika „AS”.
Finał Pucharu Króla zaplanowano na 30. maja. Nie wiadomo jeszcze, na którym stadionie się odbędzie. Jedną z opcji jest madryckie Santiago Bernabeu.