FC Barcelona zagra u siebie z Valencią w szlagierowym spotkaniu 32. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Jesienią na Mestalla „Duma Katalonii” zwyciężyła 1:0 po golu zdobytym w dramatycznych okolicznościach w doliczonym czasie gry. Czy teraz pójdzie łatwiej?
Trudne zadanie ma Atletico. Obrońcy tytułu zagrają na Riazor z Deportivo, które po zmianie trenera spróbuje sprawić niespodziankę i wywalczyć chociaż remis. Teoretycznie mniejsze problemy może sprawić Realowi Malaga. Ekipa z Andaluzji w tym sezonie potrafiła już jednak wygrać na Camp Nou 1:0, więc „Królewscy mogą zapomnieć o „spacerku”.
* * * *
I. Co warto rozważyć?
[sc:bet365]1. FC BARCELONA – VALENCIA CF (X, mniej niż 3,5 gola)
INFORMACJE KADROWE: „Nietoperze” na Camp Nou zagrają w swoim optymalnym defensywnym zestawieniu. Do normalnych treningów powrócił bowiem Jose Luis Gaya, a po sankcjach w derbach z Levante o miejsce w pierwszym składzie może być spokojny również Argentyńczyk Nicolas Otamendi. Jedynym wielkim nieobecnym w ekipie gości będzie defensywny pomocnik Enzo Perez. Barcelonie z kolei tym razem nie pomoże jedynie kontuzjowany Andres Iniesta. Nawet Thomas Vermaelen jest już bowiem do dyspozycji trenera Luisa Enrique.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
FCB: Bravo – Dani Alves, Pique, Bartra, Mathieu – Mascherano, Rakitic (Xavi), Busquets – Messi, Suarez, Neymar
VCF: Diego Alves – Gaya, Otamendi, Mustafi, Barragan – Cancelo, Andre Gomes, Feghouli, Parejo – Alcacer, Negredo (Rodrigo)
STATYSTYKA: Przed rokiem odradzające się „Nietoperze” sensacyjnie zwyciężyły w stolicy Katalonii 3:2, wcześniej jednak siedem kolejnych spotkań wygrywała „Blaugrana”, zaliczając przy tym tym efektowne 4:0, 5:1 i 6:0. Ta passa z kolei zakończyła serię czterech kolejnych remisów na Camp Nou, poprzedzonych dwoma zwycięstwami Valencii. W sumie na 101 spotkań Barcelona wygrywała 60, a rywale z Mestalla 25. Bilans bramek – 227:122 na korzyść „Blaugrany, co daje średnią prawie 3,5 gola na konfrontację.
ANALIZA I TYP: – Barcelona ma swoje słabe punkty – przekonuje trener Valencii Nuno Espirito Santo. – Dlaczego nie możemy znów wygrać na Camp Nou? – dopowiada odważnie Alvaro Negredo. – Zagramy przeciwko jednej z najsilniejszych drużyn w naszej lidze. Valencia ma świetną serię i znakomicie zorganizowany blok defensywy. Zapowiada się atrakcyjne widowisko – podkreślił z kolei Luis Enrique. Solidnie pokrzepiona budzącym respekt zwycięstwem 3:1 w Paryżu z mistrzami Francji Barcelona ma psychologiczną przewagę nad Valencią, ale ja bym do końca nie skreślał szans przyjezdnych. Ich armaty potrafią niemal równie efektownie strzelać co tercet Messi – Neymar – Luis Suarez. Zmęczenie Ligą Mistrzów nieznacznie wyrównuje siły, więc można nieśmiało zachęcać do podjęcia większego ryzyka.
[sc:comeon]2. DEPORTIVO LA CORUNA – ATLETICO MADRYT (X i mniej niż 3,5 gola)
INFORMACJE KADROWE: Cezary Wilk doszedł już do siebie po ostatniej kontuzji, ale nie znalazł się w planach Victora Sancheza na mecz z obrońcami tytułu. Przeciwko „Rojiblancos” nie wystąpi również Celso Borges. Kostarykanin musi swoje odcierpieć z powodu kartek. Wśród powołanych ponownie znaleźli się natomiast Portugalczyk Luisinho i pomocnik Juan Domínguez. W ekipie prowadzonej przez Diego Simeone większe ubytki. Do kontuzjowanych Mario Mandzukica i Mario Suareza dołączył pauzujący za kartki Gabi Fernandez. „Cholo” zagra więc nietypowym systemem 4-1-4-1, gdzie w trudnej roli kluczowego pomocnika wystąpi Portugalczyk Tiago.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
DEPORTIVO: Fabricio – Lopo, Sidnei, Laure, Manuel Pablo – Jose Rodriguez (Medunjanin), Alex Bergantinos, Lucas Perez, Oriol Riera – Cavaleiro (Toche)
SFC: Oblak – Juanfran (Ansaldi), Gimenez (Miranda), Godin, Jesus Gamez (Siqueira) – Tiago, Raul García, Koke, Saul (Cani), Arda Turan – Griezmann (Raul Jimenez)
STATYSTYKA: Atletico wygrało trzy z pięciu ostatnich konfrontacji na Riazor, ale wcześniej były dwie serie Deportivo z trzema kolejnymi zwycięstwami (w tym w jednej 4:1 i 5:1) przedzielonymi remisem. W sumie na 47 takich starć ekipa z Galicji zwyciężyła 21, a jedenaście przegrała. Bilans bramek 75:50 na korzyść miejscowych, co daje średnią bliską 2,5 gola na konfrontację.
ANALIZA I TYP: Deportivo walczy o przetrwanie, podczas gdy Atletico zbiera bardziej siły na rewanż z Realem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – Musimy zagrać na najwyższym swoim poziomie, aby myśleć o zwycięstwie – przyznał bramkarz ekipy z Galicji Fabricio. Zaangażowania jednym i drugim na pewno nie będzie się dało odmówić, niemniej zmęczenia sezonem w tej jego części oszukać także się nie da. Dla mnie mecz kolejny mecz bez rozstrzygnięcia.
[sc:oddsring]3. REAL MADRYT – MALAGA CF (1 lub mniej niż 3,5 goli)
INFORMACJE KADROWE: Przeciwko ekipie z Andaluzji nie wystąpi na pewno kontuzjowany Karim Benzema. Oprócz Francuza w sobotnim starciu nie zaprezentują się również Fabio Coentrao i Sami Khedira. W wyjściowym zestawieniu ma pojawić się natomiast Meksykanin Javier Hernandez. Na to samo wśród gości nie może liczyć jego rodak Guillermo Ochoa. Jeden z bohaterów mundialu nie zagrał w tym sezonie nawet minuty! Trener Javi Gracia wyżej od Latynosa ceni umiejętności Kameruńczyka Carlosa Kameniego. Na wyjazd do stolicy zabierze wszystkich swoich „asów” z Juanmim na czele.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
REAL: Casillas – Marcelo, Varane (Pepe), Ramos, Carvajal (Arbeloa) – Kroos (Lucas Silva), Isco, Modric, Bale – Ronaldo, Javier Hernandez
MCF: Kameni – Boka, Rosales, Sergio Sanchez, Weligton – Recio, Darder (Javi Guerra), Amrabat, Juanmi, Samuel (Tissone) – Castllejo (Horta).
STATYSTYKA: Bezlitosna dla gości z Andaluzji. Malaga nigdy nie wygrała na Santiago Bernabeu! Na 38 spotkań aż 31 kończyło się wygraną gospodarzy, z czego dziesięć z ostatnich dwunastu. „Boquerones” musieli już przełykać gorycz takich porażek jak 0:7, 0:5 i dwukrotnie po 1:5 czy 0:4. Bilans bramek 96:27, co daje średnią ponad trzy gole na konfrontację.
ANALIZA I TYP: – Na boisku nie ma przyjaciół – odrzekł buńczucznie Juanmi zapytany o bliskie relacje z Isco. Po remisie 2:2 z Atletico podopieczni Javiego Gracii spróbują oczywiście pokrzyżować plany trzeciego ćwierćfinalisty Ligi Mistrzów. Udało się wcześniej z Barceloną, udało się z mistrzami Hiszpanii, może uda się z triumfatorem ostatniej edycji Ligi Mistrzów? Dlaczego nie! – chciałoby się natychmiast odpowiedzieć. Malaga to niewygodna dla wszystkich drużyna i może równie wiele namieszać na Santiago Bernabeu. Koniec końców jednak powinien zwyciężyć bardziej zdeterminowany walką o tytuł Real.
[sc:bet365]II. Nad czym można pomyśleć?
Athletic jest faworytem spotkania u siebie z Getafe, podobnie jak Rayo przeciwko Almerii oraz Villarreal z Cordobą. Sevilla FC w derbach Andaluzji powinna także wygrać w Granadzie. W starciach Eibar z Celtą i Elche z Realem Sociedad powstrzymałbym się od typowania. Chyba że macie ochotę poszukać wyższych kursów i zaryzykować remisy.