Dokładnie tydzień po finale Pucharu Polski Legia Warszawa znów zmierzy się z Lechem Poznań, tym razem w ramach 31. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. „Chcemy wygrać to spotkanie” – zapewnia Dariusz Formella w rozmowie z oficjalną stroną internetową „Kolejorza”.
Przewagę psychologiczną przed sobotnim meczem ma zdecydowanie Legia, która w rozgrywanym na Stadionie Narodowym finale Pucharu Polski pokonała poznaniaków 2:1 i zdobyła pierwsze w tym sezonie trofeum.
„Takiego meczu nie gra się co tydzień. Po finale jeszcze komentowaliśmy to co się stało, ale teraz myślimy już tylko o lidze. To nie ma żadnego znaczenia, czy gramy z nimi w pierwszej, czy ostatniej kolejce. Obojętnie kiedy byśmy z nimi nie grali, to i tak zawsze chcemy wygrać” – zapewnił Formella.
W ostatnim meczu ligowym 19-letni skrzydłowy pokazał się z dobrej strony, strzelając w Bielsku jedną z dwóch bramek swojej drużyny w starciu z Podbeskidziem. W finale Pucharu Polski nie znalazł się jednak w wyjściowej jedenastce.
„Byłem rozczarowany. Chciałem grać, ale taka była decyzja trenera. Ale nie obrażam się, gdy nie gram w pierwszej jedenastce. Znam swoje miejsce w szeregu i czekam na kolejne szanse. Cieszę się, że otrzymuję ich coraz więcej i odgrywam coraz większą rolę w drużynie. Chcę grać w każdym meczu i będę robił wszystko, aby tak było” – podkreślił.
Sobotni szlagier przy Łazienkowskiej może mieć niebagatelne znaczenie dla losów mistrzowskiego tytułu w tym sezonie.
„Ten mecz jeszcze nie zadecyduje która z drużyn zostanie mistrzem Polski. Po nim do rozegrania zostanie jeszcze sześć kolejek, w których wszystko się może zdarzyć. W każdym z tych meczów można się jeszcze potknąć lub nadrobić stracone punkty” – przekonywał Formella.
Spotkanie Legii z Lechem odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 15:30. W ostatnim starciu obu ekip na stadionie Legii padł remis 2:2.