Nowy zawodnik Górnika Zabrze Maciej Korzym zaliczył udany debiut w meczu z Zagłębiem Lubin, które Zabrzanie zremisowali 2:2. W ostatnim wywiadzie wypowiedział się na temat tego spotkania, a także kulisów swojego transferu.
– Mogę się tylko cieszyć, że moja gra spodobała się kibicom. Chcę być członkiem tej drużyny, chcę pomóc Górnikowi w wydostaniu się z dolnych rejonów tabeli. W meczu z Lubinem straciliśmy dwie bramki w pierwszej połowie, ale w drugiej części odrobiliśmy straty i nawet były okazje, by wygrać to spotkanie. Szkoda, że się nie udało. Bardzo nam pomogli kibice, byli z nami cały czas, dopingowali nas do końca. Należą im się słowa uznania – powiedział 27-latek cytowany przez oficjalną stronę „KSG”.
– Chciałem odejść z Podbeskidzia, więc nie zastanawiałem się długo nad propozycją Górnika. Tym bardziej, że chciał mnie w Zabrzu trener Leszek Ojrzyński. Pracowałem z nim wcześniej w Koronie i Podbeskidziu, mam do niego zaufanie. Poza tym znałem wcześniej kilku chłopaków z Górnika, innych znałem z boiska. Tam więc szatnia Górnika nie jest mi obca, atmosfera panująca w niej jest bardzo fajna – dodał.
Korzym odniósł się także do spotkania 7. kolejki, w którym Górnik podejmie przed własną publicznością Cracovię. Mecz zaplanowany jest na 30 sierpnia i rozpocznie się o godz. 15:30.
– Patrząc na układ tabeli to Cracovia wydaje się być silniejszym rywalem. Ale nie można rywala oceniać wyłącznie po tym, jakie miejsce w tabeli zajmuje. Na pewno będzie to bardzo trudny przeciwnik. Mnie powinno być łatwiej, przed meczem z Lubinem miałem bowiem za sobą tylko dwa treningi z zespołem. Brakowało mi zgrania, zrozumienia, z każdym dniem z tym powinno być jednak lepiej – zakończył.