Everton FC zremisował w niedzielę z Tottenhamem Hotspur 1:1 w ramach 20. kolejki Premier League. Po meczu menedżer „The Toffees”, Roberto Martinez pochwalił swoich podopiecznych za dobrą postawę w defensywie.
– W niektórych spotkaniach brakowało nam zdecydowania w obronie, jednak tym razem zauważyłem niesamowitą zmianę. Nasza gra zaczynała się właśnie od niej – powiedział 42-letni Hiszpan cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
– Goście przeważali w posiadaniu piłki, ale nie potrafili znaleźć swoich kluczowych zawodników, takich jak Harry Kane, Erik Lamela, czy Christian Eriksen. Stosowali wysoki pressing, lecz mimo to potrafiliśmy stworzyć sobie okazje na zdobycie gola – dodał.
– Po przerwie wzrosło tempo i intensywność gry, z czego mogę być zadowolony. Zabrakło nam jednak jakości przy wykończeniu sytuacji – podsumował.
Everton zajmuje obecnie jedenaste miejsce w ligowej tabeli, posiadając 27 punktów. W następnej kolejce zmierzy się z Manchesterem City.