Forma:
Bayern nie odpala może wiosną fajerwerków, ale wygrywa wszystko jak leci i krok po kroczku poprawia swą dyspozycję. Wystarczy krótki rzut oka na wyniki – wymęczone 2:1 z Hamburgiem, 2:0 bez wielkiego błysku z Hoffenheim, krótki przerywnik w postaci 0:0 w Leverkusen, przekonujące 3:0 w Pucharze Niemiec z Bochum i spokojne 3:1 w Augsburgu. Nie jest to jeszcze ten Bayern, który pamiętamy z końcówki września czy października, odsyłający rywali do domu z czterema czy pięcioma bramkami w plecaku, ale wydaje się, że monachijczycy są na dobrej drodze, by wrócić na tamte tory. I tylko problemy z defensywą spędzają Guardioli sen z powiem, choć akurat w tym spotkaniu nie będą one mały raczej żadnego znaczenia.
Darmstadt z kolei gra tak, jak powinien, czyli z kim może wygrać, to wygrywa (Hannover, Hoffenheim), a z kim może sobie pozwolić na komfort porażki, to przegrywa (Schalke, Bayer). Trudno oczekiwać, by w sobotę beniaminek wyszedł poza ten schemat, tym bardziej, że przyjedzie na Alianz praktycznie rezerwowym składem.
Sprawy kadrowe:
O problemach Bayernu wiedzą wszyscy. Niezdolna do gry jest trójka środkowych obrońców – Boateng, Javi Martinez i Badstuber, ale dobra informacja jest taka, że do zdrowia wrócił już Benatia i jest wielce prawdopodobne, że zacznie mecz z Liliami od razu w podstawowej jedenastce. Choćby po to, by przetrzeć się przed wtorkowym meczem w Lidze Mistrzów z Juventusem. Miejsce w kadrze powinni już też znaleźć Ribery i Götze, choć oni akurat zaczną to spotkanie na ławce rezerwowych.
A co w Darmstadt? W Niemczech szerokim echem odbiło się ostatnie ligowe spotkanie beniaminka z Bayerem Leverkusen, w którym wszyscy zagrożeni pauzą zawodnicy zobaczyli żółte kartki i odpokutują karencję właśnie w spotkaniu z Bayernem, by powrócić do gry w znacznie ważniejszym z punktu widzenia Darmstadt spotkaniu przeciwko Werderowi Brema w przyszły weekend. Co ciekawe – są to absolutni liderzy ekipy spod Frankfurtu, bo za takich przecież trzeba uznać środkowego obrońcę Sulu, defensywnych pomocników Gondorfa i Niemeyera oraz skrzydłowych Hellera i Rauscha.
Typ:
To, że gospodarze wygrają to spotkanie, nie ulega chyba dla nikogo wątpliwości. Jedyne pytanie, jakie może się nasuwać, to rozmiary wygranej Bayernu. Wiele zależy od tego, jak Guardiola podejdzie do tego meczu (czyli jaki skład pośle na boisko) i czy gracze Bayernu nie będą już podświadomie oszczędzać się na wtorek. Stąd też nie ma co chyba przesadzać z typowaniem rozmiarów zwycięstwa Bawarczyków. Rekordów raczej bić nie będą, ale te trzy bramki przewagi powinni jednak osiągnąć, tym bardziej, że gra defensywna Darmstadt sporo straci na nieobecności Sulu i dwóch podstawowych defensywnych pomocników.
Bayern Monachium – SV Darmstadt, 20.02.16 (sobota), godz. 15:30
Typ: 1 (handicap 0:2), kurs: 1.66, stawka: 100 zł