Forma:
Źrebaki grają w kratkę – u siebie świetnie, na wyjeździe w najlepszym przypadku tak sobie. W tym roku Borussia-Park została zdobyta jedynie przez świetną Borussię Dortmund na inaugurację piłkarskiej wiosny. Następne trzy mecze to wygrane z Werderem, Kolonią i Stuttgartem, a więc z zespołami pokroju Eintrachtu, i 10 strzelonych goli. W doskonałej dyspozycji znajdują się w ostatnim czasie zwłaszcza Raffael i Hazard, na których barkach w ostatnim czasie spoczywa cała ofensywa zespołu.
Eintracht natomiast prezentuje się na wiosnę wręcz fatalnie, zwłaszcza w ofensywie. Orłom z ogromnym trudem przychodzi kreowanie sytuacji podbramkowych, a o strzelaniu goli nawet nie warto wspominać. W ośmiu meczach tej rundy Eintracht zdobył ledwie 7 goli (z czego 3 w pierwszym meczu z Wolfsburgiem), a związane jest to także z kontuzjami tych, którzy na początku sezonu stanowili siłę ofensywną zespołu (Meier, Castaignos, Stendera) i brakiem formy pozostałych (Seferović, Aigner). W tygodniu poprzedzającym mecz Armina Veh zastąpił Niko Kovac. Nowy trener być może da zespołowi jakiś impuls, ale czy potrafi w kilka dni rozwiązać wszystkie jego bolączki?
Sprawy kadrowe:
Do kontuzjowanych od dłuższego czasu obrońców – Alvaro Domingueza, Stranzla, N. Schulza i Jantschkego w ostatnim meczu dołączył jeszcze Oscar Wendt i jest to dla trenera Schuberta spory problem, bo ofensywnie usposobiony szwedzki obrońca znajdował się w bardzo dobrej dyspozycji i otwierał przed Borussią szersze możliwości taktyczne. Przy jego braku wydaje się, ze Borussia powróci do grania czwórką z tyłu, a jego miejsce na boku zajmie Austriak Hinteregger.
Sporo problemów przed tym meczem ma natomiast trener Kovac, który pewnie do ostatniej chwili nie będzie wiedział, z kogo w tym spotkaniu będzie mógł skorzystać. Pod sporymi znakami zapytania stoją występy w tym spotkaniu bramkarza Hradecky’ego i środkowego obrońcy Carlosa Zambrano, a na pewno w składzie Eintrachtu zabraknie reżysera środka pola Stendery, wszechstronnego Ignjovskiego, skrzydłowego Gacinovicia i napastnika Meiera. Stratty wręcz ogromne i Kovac będzie zmuszony do strzałów „w ciemno”
Typ:
Z 9 ostatnich meczów przeciwko Eintrachtowi Borussia wygrała 6, a tylko w 1 z ostatnich 14 spotkań pomiędzy obiema drużynami padł wynik remisowy. Na dodatek jest to ulubiony przeciwnik Raffaela, który w 11 spotkaniach przeciwko Eintrachtowi zdobył 5 bramek – więcej, niż w starciach z innymi drużynami z Bundesligi. Patrząc na jakość gry obu zespołów, ich potencjał i sytuacje kadrową, absolutnie nic nie przemawia w tym spotkaniu za przyjezdnymi poza „efektem nowej miotły”. Jeśli potwierdzą się informacje, że w spotkaniu tym zabraknie Hradecky’ego, Zambrano, Stendery i Meiera, to Eintracht zagra bez swojego kręgosłupa, czyli bez liderów poszczególnych formacji. Jeśli więc piłka jest względnie logiczna, to nic poza wygraną gospodarzy nie wchodzi w tym spotkaniu w rachubę.
Borussia Mönchengladbach – Eintracht Frankfurt, 12.03.16 (sobota), godz. 15:30Typ: 1, kurs: 1,61, stawka: 100 zł