Jako faworytkę widzę tutaj Makarovą. Wczoraj mnie nie zawiodła rozgrywając świetne spotkanie przeciwko Svitolinie. W pełni kontrolowała przebieg rywalizacji. Dużo winnerów, dobre podanie. Świetna praca nóg, co u Ekateriny jest godne pochwały. Ktoś powie, że Sveta ograła numer jeden na świecie, więc turniej ma już w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Jak ktoś oglądał mecz to wie o czym mówie. Serena od drugiego seta była kompletnie pogubiona. Waliła po autach, serwis w ogóle nie funkcjonował.
Oczywiście nie deprecjonuje to wyczynu Kuznetsovej, w końcu nie codziennie ogrywa się światową jedynkę, ale obiektywnie patrząc – Williams bardzo pomogła. W trzecim secie właściwie stała na nogach, totalnie bez wiary i zaangażowania. Rosjanka dzielnie się broniła i zasłużenie wygrała. Po takim meczu jednak niezwykle ciężko jest się zmotywować przed kolejnym spotkaniem. Dodatkowo dochodzi zmęczenie – Sveta pod koniec wczorajszej rywalizacji oddychała rękawami. Wcześniej także rozegrała 2 trzysetowe mecze.
Rosjanka ma przebłyski świetnej gry, ale popełnia też sporo prostych błędów. Nie odstrasza mnie h2h – 5/1 na korzyść Kuzy. Jest ono pomocne, ale nie decyduje o końcowym wyniku (co udowodniła chociażby wczoraj Svetlana, która przegrywała 2/8 w bezpośrednich pojedynkach z Amerykanką). Makarova złapała właściwy rytm, gra swój najlepszy tenis, będzie bardziej wypoczęta od starszej rodaczki i w mojej opinii jest faworytką tego starcia.
Svetlana Kuznetsova – Ekaterina Makarova, typ: 2, kurs: 2,10.