Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała przed własną publicznością z Koroną Kielce 0:1 w ramach 29. kolejki Ekstraklasy. Na pomeczowej konferencji prasowej trener „Słoni”, Piotr Mandrysz nie krył rozczarowania niekorzystnym rezultatem.
– Przegraliśmy bardzo ważny mecz, który miał dać nam szansę gry o pierwszą ósemkę. To spotkanie powinno zakończyć się bezbramkowym remisem – powiedział 53-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Przy straconej bramce, źle się zachowaliśmy. Rywale wykorzystali swoje warunki fizyczne. Przy niekorzystnym wyniku staraliśmy się go zmienić, ale rywale w defensywie nie popełnili żadnego błędu. Z tej porażki trzeba wyciągnąć wnioski – dodał.
– Teraz czeka nas rywalizacja w grupie spadkowej, bo ta porażka zamknęła nam drogę do pierwszej ósemki. Co do przebiegu meczu, to tak się gra jak przeciwnik pozwala. Zespół z Kielc stworzył dzisiaj bardzo solidne zasieki. Staraliśmy się wyeliminować ich skrzydła i Airama Cabrerę. Korona potwierdziła dziś, że nieprzypadkowo na wyjazdach zdobywa więcej punktów niż u siebie – zakończył.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza zajmuje aktualnie jedenaste miejsce w tabeli Ekstraklasy. Podopieczni Piotra Mandrysza mają na swoim koncie 33 punkty, a w następnej ligowej kolejce zagrają na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała.