– Czasem tak bywa, że piłka nie chce wpaść do siatki, ale na tym przecież polega futbol. Mamy jeszcze sporo punktów do zdobycia i na tym teraz przede wszystkim musimy się skoncentrować – stwierdził po meczu z Piastem Gliwice (0:3) pomocnik Lechii Gdańsk, Michał Chrapek.
Po 33. kolejkach Biało-Zieloni zajmują w tabeli grupy mistrzowskiej szóste miejsce. Jak do tej pory podopieczni Piotra Nowaka zgromadzili na swoim koncie dwadzieścia pięć punktów. Na chwilę obecną do trzeciej Pogoni Szczecin tracą dwa „oczka”.
– Stało się i tyle. Ten mecz jest już za nami, nie cofniemy czasu. Teraz mamy trzy dni na jak najlepsze przygotowanie się do spotkania z Lechem i zapewniam, że do Poznania jedziemy po zwycięstwo – powiedział były zawodnik Wisły Kraków, cytowany przez „lechia.pl”.
– Wydaje mi się, że gdyby Sebastian Mila strzelił bramkę z rzutu karnego, to może udałoby się nam ten mecz nawet wygrać. Oczywiście nie mamy do niego absolutnie żadnych pretensji, gdyż wziął na siebie odpowiedzialność i chciał dać remis Lechii, a każde spotkanie wygrywamy i przegrywamy jako drużyna – kontynuował.
– Trzeba zaznaczyć, że my mieliśmy swoje sytuacje strzeleckie, ale w przeciwieństwie do rywala zabrakło nam skuteczności. Czasem tak bywa, że piłka nie chce wpaść do siatki, ale na tym przecież polega futbol. Mamy jeszcze sporo punktów do zdobycia i na tym teraz przede wszystkim musimy się skoncentrować – podsumował.