Brosz: Czekają nas kolejne cztery ciężkie mecze

Szkoleniowiec Korony Kielce Marcin Brosz był mocno rozczarowany remisem 1:1 z Górnikiem Łęczna w pierwszym sobotnim spotkaniu grupy spadkowej piłkarskiej Ekstraklasy.

– Bardzo nam zależało, żeby ten mecz wygrać. Już od pierwszych minut chcieliśmy narzucić swój styl gry i tempo – przyznał Brosz w rozmowie z oficjalną stroną Korony.

– Kluczowym i newralgicznym momentem był okres od 55. minuty. Wydawało się, że druga bramka była tylko kwestią czasu, bo mieliśmy bardzo dobre sytuacje. Prusak jednak wychodził z nich obronną ręką – żałował opiekun „złocisto-krwistych”.

– Nie dążyliśmy do tego, żeby była wymiana ciosów, bo to zawsze jest nieprzewidywalne. Trzeba pamiętać jedno. Liga trwa dalej. Czekają nas kolejne cztery ciężkie mecze. Gramy dla kibiców i zrobimy wszystko, żeby zapunktować – podsumował Marcin Brosz.

Korona w następnej kolejce podejmie u siebie Wisłę Kraków. „Biała Gwiazda” aktualnie prowadzi w tabeli grupy spadkowej z przewagą dwóch punktów nad ekipą z Kielc.

(za korona-kielce.pl)