Dwa dni do meczu. Co piszą Niemcy? (2/3)

Tomasz Urban
Tomasz Urban

W środę w kickerze pojawił się zapis konferencji prasowej z udziałem Toniego Kroosa i Manuela Neuera. Ten pierwszy stwierdził, że mecz w Warszawie to najtrudniejsza część eliminacji dla Niemców, a kapitan klucza do sukcesu w sobotnim meczu dopatrywał się w zatrzymaniu Roberta Lewandowskiego. Neuer zresztą dość obszernie wypowiadał się o naszym napastniku, oczywiście w samych superlatywach, uznając go za jednego „z najlepszych napastników świata”. Dodał też, że jeśli Niemcom uda się w tym meczu zachować czyste konto, to o wygraną jest spokojny. Sposób na zatrzymanie Lewego? Trzymanie go jak najdalej od pola karnego. Zobaczymy, czy się sprawdzi. Kroos z kolei starał się bagatelizować problem kontuzji w niemieckim zespole. W jego opinii Niemcy mają na tyle mocną i szeroką kadrę, że nie powinni mieć problemów ze znalezieniem zastępców dla nieobecnych zawodników.

Pojawił się także tekst o nowym asystencie Löwa, byłym niespełnionym trenerze Stuttgartu – Thomasie Schneiderze, w którym przedstawione są jego kompetencje oraz opisane pierwsze dni pracy z kadrą.

W Bildzie, welt.de, sport1.de i kilku innych mediach tematem numer jeden są oczywiście kontuzje, przede wszystkim Özila i Schweinsteigera, który jak się okazało, nie zagra już także w tym roku, a także ogólny problem urazów w niemieckiej kadrze. Głos w tej sprawie zabrał jej menadżer, czyli Oliver Bierhoff: „-Szczególnie irytujący jest fakt, że zawsze do tych urazów dochodzi w październiku, kiedy trzeba rozegrać mecze międzypaństwowe”. Bierhoff nie zgadza się jednak z powszechnie panującą opinią, że to zbyt wielkie obciążenie meczami międzypaństwowymi jest przyczyną tak wielu urazów: „- Jeśli w 2016 chcemy być konkurencyjni dla innych zespołów, to musimy wykorzystać w reprezentacji każdą minutę”. Jednocześnie Bierhoff nie chce się zamykać na współpracę z trenerami klubowymi i uważa, że dobrym pomysłem jest pozostawanie z nimi w ścisłym kontakcie w celu dozowania obciążania poszczególnych zawodników. No cóż, chyba sam nie do końca wierzy w swoje słowa…

Spiegel natomiast skupia się na obecnych i poświęca sporo miejsca Toniemu Kroosowi, który pod nieobecność Schweinsteigera, Khediry i Lahma ma przejąć szefostwo w środku pola. Już na początku artykułu jego autor – Peter Ahrens przypomina, że mecz z Polską odbędzie się na stadionie, na którym Kroos poniósł swoją największą jak dotąd sportową porażkę, czyli przegrany półfinał ME z Włochami, po którym w Niemczech popularna stała się teza, że w najważniejszych spotkaniach Kroos na boisku znika z radarów. Ocena Kroosa ewaluowała po MŚ w Brazylii. Sam Kroos mówi, że mając zdobyty tytuł mistrza świata ma się znacznie większą wiarę we własne możliwości. Ahrens analizuje także ustawienie Kroosa i zauważa, że Toni dorósł do bycia pełnokrwistą „6”, że w reprezentacji będzie grał podobnie, jak w Realu, czyli będzie musiał w większym stopniu skupić się na „zalepianiu dziur” niż czynił to do tej pory.

Rheinische Post wrzuca zdjęcie Lewandowskiego (a jakże) i artykuł o „wyjątkowym” piłkarzu, w którym ostrzega niemieckich kibiców słowami Neuera, że w meczu z Polską „muszą się liczyć ze wszystkim (!)”. O Lewandowskim sam Löw mówi zaś, że należy on o trójki najlepszych napastników świata i że mało kto potrafi w taki sposób przyjąć piłkę pod kryciem, jak on. Poza tym możemy przeczytać o puzzlach Löwa, którego określa się mianem „sztukmistrza improwizacji”. W tekście, poza całą masą kurtuazyjnych wypowiedzi pod naszym adresem, znajdziemy słowa Löwa, który dość ma współczucia ze względu na kontuzje w zespole i sprawia sprawę twardo i po męsku: „– Jesteśmy mistrzami świata, mamy wystarczająco dużo jakości w kadrze i musimy patrzeć na nasz cel, którym są 3 punkty w tym meczu”. RP analizuje także obecny stan posiadania i próbuje zestawić wyjściową jedenastkę na mecz. Wyszło im to, co większości, czyli: Neuer – Rüdiger (Rudy), Boateng, Hummels, Durm – Kroos, Kramer – Schürrle (Bellarabi), Müller, Podolski – Götze. Ja osobiście uważam jednak, że większe szanse na skład na prawej obronie ma jednak Rudy niż Rüdiger, choćby z tego względu, że od czasu meczu ze Szkocją regularnie gra w klubie na tej pozycji, podczas gdy Rüdiger to jednak środkowy obrońca. Zresztą wielu fanów Bundesligi widzi w występie Rüdigera… szansę dla nas, bo to dość specyficzny zawodnik. Wysoki, silny, skoczny i szybki, ale popełniający dość często proste błędy. Skoro popełnia je na swojej nominalnej pozycji, to miałby się ich ustrzec na pozycji, do której nie jest przyzwyczajony? Inna sprawa, czy w ogóle potrafilibyśmy te błędy wykorzystać…

lew

Welt.de krzyczy nagłówkiem, że w kadrze brakuje 7 mistrzów świata i sporo miejsca poświęca „świeżakowi” Bellarabiemu, dostrzegając dla niego sporą szansę nawet na wyjściowy skład.

Warto także zajrzeć na 11freunde.de, gdzie można obejrzeć galerię zdjęć z 10 najbardziej pamiętnych meczów pomiędzy Polską a Niemcami. Zdjęcia te opatrzone są komentarzami i opisami, z których możemy się m.in. dowiedzieć, że pierwszy mecz obu reprezentacji (1933) odbył się z inicjatywy Hitlera w ramach „Paktu o nieagresji” (Niemcy wygrali 1:0). Wspomniano także mecz kwalifikacyjny z 1971 roku, przegrany przez nas 1:3, w którym prym wiedli Netzer i Müller, a także oczywiście słynny „mecz na wodzie” we Frankfurcie. Przypomniano historię towarzyskiego meczu w Zabrzu w 1996 roku dodając, że został on przyćmiony przez antysemickie okrzyki i flagi niemieckich chuliganów, mimo iż spotkanie odbyło się zaledwie 30 kilometrów od Oświęcimia… Ponadto w zestawieniu znajdziemy pamiętne spotkanie z 2006 roku i porażkę 0:1 po golu Neuville’a w doliczonym czasie gry, brak radości u Podolskiego po obu zdobytych golach przeciw nam w ME w 2008 oraz mecz towarzyski z 2011, w którym – jak sami Niemcy piszą – byliśmy najbliżej w historii pokonania Niemców.