Jednym z członków sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu Pogoni jest od tego sezonu Edi Andradina. Były zawodnik Portowców jeszcze wiosną pracował w rezerwach Pogoni, ale w przerwie letniej awansował do „jedynki”. Brazylijczyk ma już pierwsze spostrzeżenia o szkoleniu młodych zawodników i tych bardziej ukształtowanych, o czym opowiedział na łamach oficjalnej strony internetowej szczecińskiego klubu.
– Kiedy pracuje się z młodymi zawodnikami, to trzeba skupić się na elementach bardziej szkoleniowych. Poprawiać sposób poruszania się na boisku, uderzenia, przyjęcia – tego typu rzeczy. W pierwszym zespole jest trochę inaczej. Tutaj trafiają piłkarze, którzy są już na pewnym poziomie. W ich przypadku najważniejsze jest powtarzanie. To jest podstawa treningu w ich przypadku – wytłumaczył brazylijski trener Pogoni.
Z pracą w ekstraklasie wiążę się większy stres i presja wyników, lecz Edi zapewnił, że zupełnie tego nie odczuwa. – Nie, nigdy się nie denerwuję i mówię to serio. Każdy chce zrobić wyniki i ma oczekiwania, ale trzeba mieć świadomość, że bywają takie dni, kiedy, choćby zrobiło się dużo, to się nie wygra. Wszystko polega na tym, żeby pracować nad tym, aby takich dni było jak najmniej. Nie czuję żadnych nerwów, ale też nie wiem, jak będzie w przyszłości. W tej chwili potrafię oglądać mecze na spokojnie – zapewnił szczeciński „Canarinho”.
Za co dokładnie odpowiada Edi? Wydaje się, że skoro sam był piłkarzem ofensywnym, to o tym aspekcie gry ma najwięcej do powiedzenia. – Jeśli chodzi o wykończenie akcji, to podpowiadam ofensywnym graczom, ale potrafię także ocenić i doradzić zachowania w defensywie. Grałem ponad 20 lat w piłkę i nie ma aż takiej różnicy w ustawieniu się w ataku i obronie – stwierdził były gracz Pogoni i Korony.
39-latek jest młodym szkoleniowcem i ma bardzo krótki staż. Dlatego też przez cały czas dowiaduje się nowych rzeczy od swoich kolegów po fachu. – Rozmawiam czy z jednym trenerem, czy z drugim, ale też wiele uczę się od samych piłkarzy. Życie to jest nauka. Codziennie dowiaduję się o rzeczach, które warto robić i takich, które nie wpłyną dobrze na piłkarzy. Moje kontakty z zawodnikami nieco się zmieniły, a to też jest nauka. Inaczej było, gdy byłem zawodnikiem, a inaczej, gdy jestem dla nich trenerem – mówił urodzony w Andradinie trener.
Edi spełnia także jedną dodatkową funkcję w sztabie Pogoni. Ponieważ porozumiewa się on w kilku językach, to spełnia rolę łącznika pomiędzy trenerem Dariuszem Wdowczykiem, a zawodnikami, którzy nie władają biegle językiem polskim lub angielskim. Chodzi tu głównie o Taku Murayamę, Shohei Okuno i Bruno Loureiro. – Piłkarze, którzy trafili ostatnio do naszego klubu nie potrafią mówić po polsku, a że jest to Japończyk i Portugalczyk, to staram się pomagać im i trenerom w porozumiewaniu się. Są takie sprawy, które trudno wyjaśnić dokładnie po angielsku. Wtedy służę swoją pomocą – zakończył Edi.
________
Jeśli chcesz założyć konto u bukmachera lub zmienić „buka” na lepszego, polecamy dziś Unibet. Kliknij TUTAJ; – aby założyć konto.
Add Comment