Fornalik: Irytują mnie proste, niewymuszone straty

– Spodziewaliśmy się trudnego meczu i rzeczywiście taki dla nas był – przyznał po zwycięskim meczu z Koroną Kielce 2:1 trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik.

„Niebiescy” dzięki ósmej wygranej w sezonie umocnili się na czwartej pozycji w tabeli Ekstraklasy. Czternastokrotni mistrzowie Polski w następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

– Korona potwierdziła, że na wyjeździe gra bardzo dobrze, są zespołem bardzo agresywnym i dobrze zorganizowanym. Wiedzieliśmy, że każdy nasz błąd może kosztować utratę bramki – podkreślił Fornalik dla oficjalnej strony Ruchu.

– Mam pretensje o to, że zaraz po przerwie, przy pełnej mobilizacji i świadomości tego, czego możemy się spodziewać, tracimy bramkę na 1:1. W pierwszej połowie mieliśmy proste, niewymuszone straty, spowodowane agresywną grą Korony, to na pewno mnie irytuje – zaznaczył selekcjoner reprezentacji Polski.

– Później dwa razy ratował nas Martin Konczkowski swoimi niesamowitymi interwencjami. Mecz był bardzo emocjonujący i tym bardziej smakują te trzy punkty z trudnym rywalem – podsumował Fornalik.